Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Betard Sparta spędzi przyszły sezon w Poznaniu (AKTUALIZACJA)

Wojciech Koerber, RB
Tai Woffinden i spółka rywalizować będą w Poznaniu
Tai Woffinden i spółka rywalizować będą w Poznaniu Paweł Relikowski
Decyzja nie jest podana jeszcze oficjalnie, ale my już wiemy, że w sezonie 2016 Betard Sparta Wrocław domowe mecze odjedzie w Poznaniu.

O wyborze działaczy wicemistrzów Polski przesądziła wczorajsza Sesja Rady Miejskiej Poznania, na której zapadła decyzja o finansowym wsparciu dla obiektu sportowego na Golęcinie. Łącznie na remont stadionu przeznaczone zostanie 1,8 mln zł.

Przez długi czas alternatywą były jeszcze starty w Ostrowie Wielkopolskim, jednak pomysł ostatecznie upadł. Delegacja z tego miasta była nawet ostatnio widziana w okolicach Solpolu. Co tu dużo gadać - wielkie, solidne chłopiska, niełatwo z takimi rozmawiać. Byli to przedstawiciele nowego tworu, który nie jest de facto właścicielem stadionu, bo przecież miasto wynajmowało obiekt sternikom dotychczas działającej Ostrovii.

Poznań versus Ostrów - plusy i minusy?

Z punktu widzenia wygodnego kibica optowaliśmy za Ostrowem. Godzina spokojnej jazdy, najpierw S8, później uroczą szosą między lasami, po drodze nie mijamy żadnego większego miasta. Ot, powtarzamy, godzinka sympatycznej przejażdżki i jesteśmy na stadionie w Ostrowie. Stadionie pojemnym, z efektowną trybuną i torem do walki.

Kibice? Wiemy, że prezes Andrzej Rusko, biznesmen, widzi w Poznaniu spory potencjał. Nasze spojrzenie jest jednak nieco inne. No bo skoro potencjał jest tak wielki, to dlaczego przez ostatnie 25 lat żużla w Poznaniu nie było w ogóle lub był przy śladowej publiczności na trybunach i na II-ligowym poziomie? Dlaczego tego potencjału nie udało się uwolnić? Nie wielkość miasta decyduje o zainteresowaniu, lecz tradycja przekazywana z dziada pradziada, specyfika. A to zjawisko występuje w Ostrowie, nie w Poznaniu. No ale może ekstraligowy poziom i mistrz świata przyciągną ludzi na stadion. Oby!

Ok, no ale przecież to wrocławscy kibice mają zapełniać trybuny, na nich winno nam zależeć. Wygląda na to, że spartanie będą rozgrywać w stolicy Wielkopolski mecze o godz. 16.30, na późniejszą porę nie pozwoli brak jupiterów. Tak czy siak, robi się już męcząca wycieczka, zwłaszcza że droga ekspresowa Wrocław - Poznań jest w budowie. I wyjazd z Wrocławia mamy paskudny, i wjazd do Poznania nie lepszy. Wiemy, że szefowie WTS-u myślą o podstawionym pociągu i wahadle dworzec - stadion. Sporo tych przesiadek.

Jest jeszcze jeden problem. Kibice Lecha. Pytanie jak przywitają w swoim mieście gości. O jakieś wielkie miłosierdzie ich nie posądzamy, zważywszy na odwieczne waśnie z fanami WKS-u.

Tor? Tu dochodzimy do sedna. Ten ostrowski jest szeroki i do walki, lecz jednocześnie dobrze znany większości zawodników. Owszem, można zeń uczynić atut, skoro w minionym sezonie Ostrovia Marka Cieślaka nie przegrała w domu ani razu (nie bierzemy pod uwagę barażu ze Stalą Rzeszów). Nie jest to jednak prosta sprawa. Tor w Poznaniu? Nieznany, rzadko używany. Jeśli wiosną wrocławianie rozbiją na nim obóz, to mogą wypracować niemały atut. A o co chodzi w sporcie? O sukces.

Pożyjemy, będziemy mądrzejsi. Ale szkoda tego Ostrowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska