Agata i Wojciech Miszewscy od pomagają innym. To założyciele Stowarzyszenia Rolki Reggae Rajd, które powstało w 2019 roku w Oleśnicy. Para jeżdżąc na rolkach, zbierała pieniądze dla chorych na nowotwory dzieci. Na swoim koncie małżeństwo ma 25 akcji charytatywnych, podczas których – zmyślą o małych pacjentach – udało im się uzbierać ponad 250 tys. złotych. “Pomagania uzależnia” – twierdzą oboje.
Charytatywną jazdę na rolkach przerwała choroba pana Wojtka
W lutym tego roku (2022) lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór złośliwy żołądka, nieoperowalny, niezwykle rzadki.
– To trzecie stadium choroby. Dowiedziałem się przypadkiem, podczas badań okresowych w pracy. Wyniki morfologii zaniepokoiły lekarza. To był szok. Szybko powiedziałem sobie jednak: musisz zachować spokój – opowiada Wojciech Miszewski. – Staram się nadal z pogodą ducha patrzeć w przyszłość, bo z całych sił wierzę, że pokonam chorobę – dodaje.
Założyciel Stowarzyszenia Rolki Reggae Rajd jest pacjentem Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii we Wrocławiu. Za sobą ma już 11 “potężnych” (jak sam mówi) chemioterapii. Od miesięcy jest stałym gościem na oddziale onkologii klinicznej.
Oddział chemioterapii przeszedł “lifting”
– Na dziecięcych oddziałach onkologicznych zwykle dużo się dzieje. Z dziećmi są rodzice, jest kolorowo, są zabawki, żeby mali pacjenci mogli poczuć się jak w domu. Oddział dla dorosłych to zupełnie inna bajka. Oboje z żoną postanowiliśmy to zmienić. Chcieliśmy przede wszystkim poprawić komfort leczonych w szpitalu pacjentów – tłumaczy pan Wojciech.
Dzięki ludziom o wielkich sercach, związanych z prowadzonym przez Miszewskich stowarzyszeniem, na oddział chemioterapii DCOPiH trafiło 25 foteli, 4 wygodne sofy i 10 stolików. Jest też nowy telewizor, mikrofalówka, kserokopiarka, dwa telefony, są korkowe tablice i mnóstwo roślin. Szpitalny korytarz zmienił się radykalnie.
– Jesteśmy bardzo wdzięczni panu Wojtkowi, bo zrobił nam ogromny prezent. Jest to tym bardziej miłe i wzruszające, że w obliczu własnej choroby, z którą walczy bardzo dzielnie, myślał o komforcie wszystkich pacjentów naszego oddziału – powiedziała nam dr Emila Filipczyk-Cisarż, kierownik oddziału onkologii klinicznej DCOPiH we Wrocławiu. – Chorzy mogą teraz czekać wygodnie na kanapach i w fotelach, oglądając telewizję. Mimo, że jesteśmy w szpitalu, zrobiło się bardziej domowo – dodała.
Zmiany od razu zauważyli sami pacjenci.
– Czekając na chemioterapię słyszę, jak rozmawiają między sobą. Są zadowoleni i pod wrażeniem, że szpitalny oddział może tak wyglądać. To bardzo miłe. O to chodziło – mówi pan Wojtek.
I zapewnia, że na tym jego pomaganie się nie kończy. Co więcej, _#zadymnachemioterapii _dopiero się zaczyna. 6 grudnia, na Mikołajki, pan Wojciech razem z żoną zamierzają przebrać się w mikołajowe stroje i zorganizować niespodziankę dla pacjentów.
– Będziemy pomagać, póki możemy. Chcemy trochę ożywić ten oddział – mówią.
Więcej na temat działalności Stowarzyszenia Rolki Reggae Rajd i walce pana Wojciecha z chorobą znajdziecie TU.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?