Maciej Iskra z Prochowic posadził w swoim ogrodzie wielką jak na nasz klimat kolekcję, co prawda nie palm ale równie imponujących bananowców. Pierwszy zdobi przedogródek i przyciąga wzrok przechodniów. Im dalej w głąb posesji tym egzotycznych drzew jest więcej. Początek kolekcji dała sadzonka kupiona w markecie budowlanym. Pan Maciej nauczył się je uprawiać i wie już, że lubią ciepło, słońce, wodę. Dlatego podlewa je nawet po deszczu. U niego latem rosną w gruncie. Sztuką jest wykopać je z ziemi i na zimę przenieść od oranżerii. Bananowce rosną przy ścianie olbrzymich miskantów, wśród alokazji, rączników, gunner. Sąsiadują z oczkiem wodnym. A czy rodzą owoce? Jeszcze nie ale być może w tym roku….
We wsi Zabór Wielki działa kolejne nietypowe gospodarstwo. Łączy to co swojskie z egzotyką. Jego właściciele przed laty porzucili wielkie miasto na rzecz wsi. Jest tu kurnik, warzywnik, sad a z nich przetwory na zimę. Jest też Stowarzyszenie Zaborowa Kraina. Za cel stawia sobie propagowanie tradycyjnego wypieku chleba, zwłaszcza wśród najmłodszego pokolenia. Beata Pęcherek pokazała nam jak go upiec. I nie miał sobie równych. Nie udałby się gdyby nie piec z prawdziwego zdarzenia, z wkładem z szamotu i szklanych butli. Pali się w nim drewnem, który nadaje ciastu charakterystyczny aromat.
A gdzie tu miejsce na egzotykę? Dzięki obecności Nico i Benka jest na wyciagnięcie ręki. To dwie alpaki, które od niedawna zamieszkują w gospodarstwie. Tak jak piec chlebowy, także zwierzęta są tu z myślą o dzieciach. Mają bowiem wielki talent terapeutyczny i niezwykle cenną wełnę, która chroni ciało w największy mróz. W gospodarstwie stanie więc wkrótce kołowrotek i gręplarka. Pani Beata zamierza przetwarzać wełnę Benka i Nico. Ten i wcześniejsze projekty udało się zrealizować dzięki wsparciu lokalnej grupy działania.
Skoro jesteśmy przy nietypowym gospodarstwie… Nawet w mieście można hodować trzodę i kury. Tak jest w samym centrum Środy Śląskiej. Za ogrodzeniem domu mieszka 18 kur i świnki rasy getyńskiej. To zwierzątka domowe, czasoumilacze i towarzystwo dla całej rodziny.
Getynki łatwą się uczą, te ze Środy Śląskiej przybijają nawet żółwika.
A po co pani Agnieszce kury? Na jak to po co? Żeby mieć ekologiczne jajka. Na przykład szakszukę.
Zbyszek Koźlik wykorzystał je do zrobienia fenomenalnego śniadania złożonego z omlecików z jajecznicą. Nietypowe? No oczywiście, ale za to wyjątkowo pyszne. Do tego łatwe w wykonaniu. Nic tylko zrobić takie w domu.
Po przepis zapraszamy w sobotę o 18.50 do TVP Wrocław.
Ekipa programu „Zrób to ze smakiem”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?