Słowem, rośnie status społeczny matek, z samodzielnością komunikacyjną włącznie. Bo pewnie już połowa pań ma prawo jazdy.
Nasze dzieci? Wiadomo, pokrzywdzone przez nieludzkie, skomputeryzowane czasy. Odarte z dzieciństwa przez resort edukacji, który chce je szybko zagonić do szkolnych ławek (czytaj: przy okazji uchronić swoje etaty nauczycielskie). I w ogóle eurosieroty do kwadratu. Gdy przyjdzie im dwa kilometry iść piechotą do szkoły, o krzywdzie dowiaduje się od razu wójt, NIK i Elżbieta Jaworowicz, pokazując ten dramat w telewizji.
Tylko o ojców nikt nie dba, dokładając im nowych ciężarów, przy których los oj-ca Wirgiliusza, który miał - jak wiadomo - 123 dzieci, to sielanka.
Bo statystyczny polski tato, jak nakazuje nowy wzorzec, musi utrzymać rodzinę, przynosząc do domu tyle co Abramowicz albo tylko ciut-ciut mniej. Musi mieć fryzurę niczym Cristiano Ronaldo, no i wy-rzeźbiony kaloryfer na brzuchu jak Pudzian. A przy tym powinien być wzorem łagodności i chętnie chodzić na urlopy, oczywiście, tacierzyńskie. Ciężko...
Dwaj najpopularniejsi dzisiaj w Polsce ojcowie, czyli Mateusz i Tadeusz, mają klawe życie. Gwiazdują, nie schodzą od lat z telewizyjnego i radiowego topu. Ale to zasłona dymna. Bo zwykły świecki tato szaraczek dostaje cięgi. Przecież nie do-równa Abramowiczowi, Ronaldo i oczywiście Pudzianowi.
Przez jakiś czas mieli ojcowie wsparcie w filmie. "Sprawa Kramerów" z Dustinem Hoffmanem czy "Tato" z Bogusławem Lindą - te obrazy pokazywały, jak ojciec może być waleczny i dzielny. Ale przeszły do historii kinematografii, a tatusiowie nadal zmagają się w sądach ze starymi stereotypami, wedle których do niczego się nie nadają. No, może poza tym, że mogą być płatnikami alimentów.
Miało być lekko i świątecznie, a zahaczyłem prawie o kraty, za którymi bezsensownie siedzą tysiące alimenciarzy. Dlatego, drogie dzieci, obojętnie w jakim wieku jesteście, zróbcie z okazji Dnia Ojca swo-jemu tacie święto. Póki nie wyjechał do roboty do Londynu. Póki nie zastukał komornik. Póki go macie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?