On sam uciekł w pole. Po krótkim pościgu został złapany przez policjantów. Postępowanie w tej sprawie prowadzili śledczy z komisariatu z wrocławskich Krzyków. Zgodnie z ich ustaleniami mieszkaniec Góry pojechał na początku sierpnia na Słowację. - W jednej z miejscowości zauważył serwis samochodowy pojazdów marki Renault i Dacia – informuje Krzysztof Zaporowski z biura prasowego KWP we Wrocławiu. - Wszedł na teren serwisu i widząc samochód Dacia Sandero, w którym znajdują się kluczyki wsiadł do niego i odjechał - dodaje.
Złodziej podróżował autostradą w kierunku Wrocławia. Na jednym ze zjazdów okazało się jednak, że nie miał przy sobie odpowiedniej ilości pieniędzy, by zapłacić za przejazd. - Wówczas osoba, która pobierała opłaty, powiedziała, ze do sporządzenia jej w formie kredytowej, będą potrzebne dokumenty – wyjaśnia rzecznik. To zapewne spowodowało, że 23–latek spanikował. Porzucił auto i zaczął uciekać w pobliskie pola.
Wezwani na miejsce policjanci rozpoczęli poszukiwania. Mężczyznę znaleźli na jednej z okolicznych dróg. - Przyznał się do kradzieży – dodaje rzecznik. - Trafił do policyjnego aresztu. Już wcześniej był notowany przez policję za posiadanie narkotyków i kradzieże. Wartość skradzionego pojazdu to nie mniej niż 25 tysięcy złotych. Sprawcy grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?