Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zoo zapowiada duże inwestycje. Będzie powrót goryli?

Błażej Organisty
W zoo trwa budowa wybiegu dla manuli i remont wybiegu niedźwiedzi, a dyrektor Ratajszczak już planuje kolejne zmiany. Do nowych domów przeprowadzą się wilki i szympansy, do których za kilka lat dołączą goryle. Jest także szansa, że ogród się powiększy, przede wszystkim z powodu słoni.

We wrocławskim zoo mieszka 1122 gatunków zwierząt. Ta liczba się powiększy. Przyszłą wiosną do ogrodu wprowadzą się kolejni mieszkańcy: manule (dzikie koty z Azji Centralnej), pantery mgliste oraz pantery śnieżne. - Można powiedzieć się trochę okocimy - żartuje dyrektor Radosław Ratajszczak. Nowym lokatorom trzeba było znaleźć miejsce, dlatego przy baszcie w starej części zoo rozpoczęła się budowa obiektu ekspozycyjno-hodowlanego. Manule będą miały tam pochyły wybieg na wale. - Ta inwestycja kosztowała nas niedużo, około 100 tysięcy złotych - informuje dyrektor.

Skoro manule dostały wybieg, to pantery także nie mogły pozostać pokrzywdzone. Zostaną sąsiadami innych czworonogów. - Trwa duża przebudowa w ciągu wybiegu dla niedźwiedzi. Himalajskie czasowo musiały się przeprowadzić, ale po powrocie będą miały dwa razy więcej miejsca - zdrada Ratajszczak. Na tę inwestycję zarząd wydał 4 mln zł.

To nie koniec zmian w zoo. Z radością zaświergotają ptaki, bowiem już niebawem ruszy przetarg na kolejny etap remontu zabytkowej ptaszarni. Dyrektor przyznaje, że po wojnie przebudowano ją w nie najlepszym stylu, więc trzeba wrócić do korzeni. - Potrzebujemy bardziej nowoczesnego obiektu - wyjaśnia Ratajszczak. Wprawdzie 13 wolier zmieni się w 3, ale nowe będą większe, przestronniejsze i wygodniejsze dla ptaków. Zarząd ogrodu zajmie się również fontanną, do tej pory zamkniętą w... klatce. Koszt remontu to 2,5 mln złotych. W ubiegłym roku zoo zadbało o to, żeby ptaki dosłownie miały nowy dach nad głową.

Czas zmian, to w zoo także czas pożegnań. Wilki, które dotychczas były sąsiadami tygrysów, wyprowadzą się do lasu sosnowego. Tym samym wilki i rysie staną się sąsiadami z naprzeciwka. Przetarg na nowy wybieg dla drapieżników dyrektor planuje na najbliższy wrzesień. Nowy dom wilków będzie kosztował około miliona złotych.

- Największym zadaniem, naszym mega zadaniem, jest budowa kompleksu dla małp człekokształtnych, przede wszystkim z myślą o gorylach - zdradza Radosław Ratajszczak. Wielki powrót goryli do Wrocławia to jednak raczej odległa przyszłość. Jesienią pracownicy zoo rozpiszą konkurs architektoniczny, budowa ruszy najwcześniej w 2019 roku, a małpy zaprezentują się na wybiegu za cztery lub pięć lat.

Wieściami o zmianach zainteresowały się także słonie, które narzekają na brak miejsca. Koncepcja przebudowy słoniarni jest gotowa, ale - zdaniem dyrektora - lepszym rozwiązaniem jest zapewnienie im większego terenu. - Ostateczna decyzja jeszcze przede mną. Pojawiła się możliwość pozyskania terenu, na którym jest były stadion Ślęzy - informuje Ratajszczak. Chodzi o teren przyległy do zoo (przy ul. Wróblewskiego), którego właścicielem jest gmina, ale wieczystym użytkownikiem prywatna spółka I.Park. Dyrektor nadmienia, że to około 5 hektarów, które w planie zagospodarowania widnieją pod rozbudowę ogrodu (to ostatnia możliwość jego powiększenia). Słonie mogłyby zyskać wybieg na 2 hektarach ziemi. Negocjacje trwają.

Radosław Ratajszczak zapewnia, że miasto nie dołoży do realizowanych i planowanych inwestycji ani grosza. - Pomimo podwyżki biletów, ten rok będzie jeszcze lepszy niż poprzednie dwa. Spółka dobrze sobie radzi - cieszy się dyrektor. Do remontów dokłada się za to Unia Europejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska