Żółty pył na samochodach, chodnikach i balkonach. Pokrywa całe miasta, skąd się wziął?

Mieszkańcy Wrocławia nie kryją zaciekawienia obecnością żółtego pyłu. Osiadł wszędzie, gdzie było to możliwe: na oknach, elewacjach budynków, chodnikach, karoseriach samochodów, rowerach i hulajnogach. "Znowu trzeba będzie myć tarasy i okna", "To z Afryki", "To Sahara i pyłki drzew", "To rzepak", "Sosna i brzoza" – komentują internauci.

- To pyłek roślinny, a dokładnie - nagozalążkowej sosny pospolitej, która właśnie zaczęła kwitnąć. Jednocześnie kwitną inne gatunki sosen, które uprawiamy w ogrodach, chociażby: sosna czarna, sosna żółta czy sosna Jeffreya - wyjaśnia prof. Przemysław Bąbelewski, dendrolog z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.

Skąd wzięła się tak duża ilość pyłku we Wrocławiu?
Jak tłumaczy prof. Bąbelewski, sosna pospolita jest gatunkiem bardzo popularnym na Dolnym Śląsku, zwłaszcza w okolicy Milicza, Trzebnicy i Twardogóry.

- Mamy tam olbrzymie powierzchnie lasów przede wszystkim sosnowych, ale też mieszanych. Sosna jest gatunkiem jednopiennym, ale rozdzielnopłciowym tzn. ma kwiaty męskie i żeńskie. Jest także wiatropylna. Kwiaty męskie wydzielają duże ilości pyłku, który unosi się w powietrzu i jest przenoszony przez wiatr. Kiedy wieje, zwłaszcza z zachodu, pyłek się przemieszcza z lasów do miast i osiada w rożnych miejscach - tłumaczy dendrolog.

Czy pyłek sosny jest niebezpieczny dla alergików?

- Pyłek sam w sobie nie jest szkodliwy. O ile mi wiadomo, są pojedyncze osoby uczulone na pyłek sosny. Więcej jest alergii na kwitnienie leszczyny czy brzozy - tłumaczy prof. Bąbelewski.

Sosna będzie kwitła do początku czerwca.

Wśród mieszkańców Wrocławia pojawiły się opinie, że zalegający we Wrocławiu pył pochodzi z największej pustyni na świecie - Sahary. Czy to możliwe?

- Jest to przede wszystkim pyłek roślin. Ale może w nim być marginalna domieszka pyłu znad Sahary. Śladowe jego ilości dotarły nad Polskę południowo-zachodnią oraz południową we wtorek (23 maja) - mówi Grzegorz Walijewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.