Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz jak łatwo możesz zostać "studentem kolekcjonerem"

Marcin Rybak
Marcin Rybak
"Kolekcjonerskie" dokumenty zabrane szajce, rozbitej przez CBŚP
"Kolekcjonerskie" dokumenty zabrane szajce, rozbitej przez CBŚP policja
Fałszywe hologramy na legitymację studencką bez problemu dostaniemy w internecie. Dzięki takiej legitymacji, zaopatrzonej w lewy hologram, tylko we Wrocławiu mamy zniżki w restauracjach, klubach, siłowniach, muzeach, nawet w ZOO czy aquaparku. Nie mówiąc już o komunikacji miejskiej albo kolei. Na jednym z portali znaleźliśmy nawet ofertę hologramów… z Papieskiego Fakultetu Teologicznego we Wrocławiu.

Internetowi sprzedawcy przekonują, że hologramy oferują wyłącznie „w celach kolekcjonerskich”. Jednak ich wyroby, jak sami zapewniają, niczym nie różnią się od oryginalnych. A na „kolekcjonerskich” witrynach bez problemu znajdziemy informacje jakie ulgi wiążą się z posiadaniem legitymacji studenckiej. Taki hologram przedłuża jej ważność po zaliczeniu każdego kolejnego semestru. Jeśli więc ktoś ma legitymację, a nie zaliczył semestru albo już skończył studia, może zostać fikcyjnym studentem i dalej korzystać z ulg. Choć to przestępstwo.

Niedawno prokuratura w Białymstoku i CBŚP pochwaliły się rozbiciem szajki, sprzedającej w sieci fałszywe dokumenty. Oferowane pod legendą „dokumentów kolekcjonerskich”: dowody osobiste, prawa jazdy, karty pobytu cudzoziemców, świadectwa kwalifikacyjne i inne potwierdzające uzyskanie uprawnień zawodowych, dyplomy szkół średnich i uczelni wyższych, a także patenty żeglarskie i motorowodne. Szajka zarobić miała 3,5 mln zł.

Sprawdziliśmy co ze studenckimi hologramami. Stron z najnowszą ofertą jest sporo. Tak jakby całą Polskę opanowała nowa moda – kolekcjonowania hologramów. Jeszcze do niedawna hologramy nie różniły się. Rok temu Ministerstwo Nauki wprowadziło nowe przepisy. Każdy hologram ma mieć numer identyfikacyjny, a jego część to indywidualny kod wyższej szkoły. Producentom „kolekcjonerskich” hologramów wcale to nie przeszkodziło. Pojawiły się strony z ofertą hologramów konkretnych uczelni. Są witryny z listą wyższych szkół, krótkim opisem każdej z nich. Na końcu oferta „kolekcjonerskiego hologramu”.

Czy ten biznes można by uznać za przestępstwo? Producenci dokumentów – zatrzymani ostatnio przez CBŚP – usłyszeli m. in. zarzuty „podrabiania dokumentów, w celu użycia ich za autentyczne przez inne osoby”. Kiedy dwa lata temu pierwszy raz interesowaliśmy się tym biznesem w biurze prasowym wrocławskiej prokuratury tłumaczono nam, że ich sprzedawcom można by postawić zarzut

Na tej witrynie znajdziemy szczegółowe informacje o hologramach, ale też m. in. o tym jakie ulgi i rabaty dostępne są ze studencką legitymacją. Choć producent przestrzega, że ich używanie – jako autentycznych – może być uznane za „pomocnictwo do fałszowania dokumentów”. Bo lewy hologram wklejany jest do prawdziwej legitymacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska