Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów mamy pociągi do Świdnicy i Kudowy. Gdzie jeszcze potrzebne inwestycje w kolej? (ANALIZA)

Bartosz Józefiak
W kolej regionalną inwestuje Unia Europejska. Fundusze rozdziela urząd marszałkowski
W kolej regionalną inwestuje Unia Europejska. Fundusze rozdziela urząd marszałkowski fot. Dariusz Gdesz
Na ten pociąg świdniczanie czekali od 13 lat, od kiedy zlikwidowano połączenia Wrocław- Świdnica. Od niedzieli ich miasto znów ma kolejowe połączenie ze stolicą Dolnego Śląska. Na inaugurację na wrocławskim Dworcu Głównym przyszły tłumy. Choć dzień później nie było już tak dobrze, bo popołudniowym pociągiem do Wrocławia jechało ok. 20 osób. Ale i tak Koleje Dolnośląskie mogą liczyć tu na sukces.

Podobnie jak w przypadku drugiej linii, która zadebiutowała w niedzielę: Kudowa-Zdrój- Duszniki-Zdrój, dzięki której Kudowa doczekała się wreszcie połączenia kolejowego z Kłodzkiem, a tym samym z resztą świata. Połączenie to ma przyciągnąć turystów i odciążyć niebezpieczną drogę krajową nr 8.

Oba połączenia cieszą pasażerów, ale lista kolejowych życzeń na Dolnym Śląsku jest dużo dłuższa. Torów tu nie brakuje, za to ich stan pozostawia często wiele do życzenia.

Remonty na kolei to zawsze drogie inwestycje, dlatego karty w grze o nowe połączenia rozdaje urząd marszałkowski, który zarządza unijnymi dotacjami.

Sprawdziliśmy, jakie dolnośląskie linie mają największe szanse na powrót do łask i kiedy powrócą tam pociągi.
To koniec prezentów

- Rozkład odjazdów trzeba by poprawić. Bo np. poranny kurs do Wrocławia dojeżdża za późno dla większości osób, by zdążyć do pracy i szkoły - ocenia świdniczanin Wiesław Białas.

- Ja się cieszę, bo z pracy w Kątach Wrocławskich do Wrocławia mam idealne połączenie. Jeszcze nigdy nie byłem w domu tak wcześnie - cieszy się wrocławianin Jan Freund.

Świdniczanie są zadowoleni z nowego połączenia.

- Podróż trwa trochę dłużej niż busami, które jednak jeżdżą wyładowane po sufit. Pociągiem podróżuje się dużo wygodniej - argumentuje Wiesław Białas.

Jest tylko jedno "ale", bo nowa linia prowadzi naokoło przez Jaworzynę Śląską. A wcześniej pociągi ze Świdnicy do Wrocławia jeździły przez Sobótkę.

- Powinni odnowić tę trasę. W Sobótce mieszka wiele osób, które dojeżdżają do pracy i szkoły, cieszyłaby się dużą popularnością - twierdzi Białas.

Maciej "Warsik" Szewczyk, wielbiciel i znawca kolei, dodaje, że kursy przez Sobótkę pozwoliłyby wielu osobom uniknąć podróży przez ruchliwą drogę nr 35, na której często dochodzi do wypadków. Na jej reaktywację nie ma jednak szans
- Policzyliśmy, że remont trasy przez Sobótkę kosztowałby nawet do 400 mln zł. To za dużo, dlatego wybraliśmy tańsze rozwiązanie - mówi wicemarszałek województwa Jerzy Łużniak.

Pasażerowie dostaną nagrodę pocieszenia: obecnie trwająca godzinę podróż na tej trasie skróci się o kilkanaście minut, kiedy w przyszłym roku zostanie wyremontowany fragment torów między Świdnicą a Jaworzyną Śląską.

Więcej prezentów nie będzie, bo przyszłym roku nie ma planów nowych połączeń, a wojewódzcy przewoźnicy skupią się na utrzymaniu tych, które już działają. Ale nowe linie to kwestia czasu, bo do wydania są niemałe pieniądze z nowego unijnego budżetu na lata 2014 - 2020.

Na lotnisko pociągiem
Maciej Szewczyk oprócz linii do Sobótki jako wymarzone podaje też np. połączenie kolejowe Sycowa z Oleśnicą czy reaktywację kolejki wąskotorowej z Trzebnicy do Milicza.

- Piękna trasa prowadziłaby przez park krajobrazowy i stawy milickie. Warto również uruchomić połączenie z Gryfowa Śląskiego do Świeradowa-Zdroju, bo to coraz bardziej popularny kurort narciarski. Rentowne byłoby też połączenie z Kłodzka do Stronia Śląskiego - mówi ekspert.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

To rzeczywiście na razie lista życzeń, bo zarząd województwa ma inne plany.
- Chcemy modernizować koleje aglomeracyjne i zagęszczać liczbę przystanków. Wrocławska sieć mogłaby połączyć miejscowości wokół stolicy Dolnego Śląska, np. Wołów, Brzeg Dolny, Oleśnicę, Jelcz-Laskowice, Kąty Wrocławskie czy Środę Śląską - tłumaczy wicemarszałek Jerzy Łużniak.

A co z Dworcem Świebodzkim we Wrocławiu? Od lat mówi się o przywróceniu tam ruchu pociągów. Ale decyzja jeszcze nie zapadła. Na ten temat rozmawiają kolejarze z władzami województwa. Pociągi stamtąd mogłyby odjeżdżać w stronę Legnicy, Głogowa czy Zielonej Góry. A także na wrocławskie lotnisko - to kolejna mityczna inwestycja, która na razie jest w fazie planów. Za tym pomysłem w sejmiku województwa optują radni związani z Rafałem Dut-kiewiczem. Biorąc pod uwagę nową przyjaźń prezydenta z dolnośląskimi władzami Platformy Obywatelskiej (to ta partia rządzi w urzędzie marszałkowskim), pomysł ma większe szanse na realizację niż jeszcze parę tygodni temu.

Wałbrzych połączony
W Jeleniej Górze prezydent zaproponował, by wykorzystać istniejące tory i stworzyć kolej miejską, która łączyłaby Cieplice, Jagniątków, Sobieszów z centrum miasta. Ostatnią częścią wielkiego planu byłoby odnowienie linii kolejowej do Karpacza i Kowar, a także wydłużenie linii z Sobieszowa aż do Szklarskiej Poręby. Aby to się stało realne, konieczny jest remont torowisk z Piechowic do Jeleniej Góry oraz zbudowanie połączenia do Zabobrza. Pomysł na razie nie ma zwolenników wśród kolejarzy, ale za to np. linia do Szklarskiej Poręby cieszy się poparciem władz województwa.

Bardziej zaawansowany jest plan rozwoju wałbrzyskiej kolei. W drugiej połowie 2014 r. ma ruszyć w centrum miasta budowa nowego przystanku przy linii kolejowej Wrocław-Wałbrzych i Jelenia Góra-Zgorzelec.

- PKP PLK jest na etapie wyłaniania wykonawcy projektu inwestycji - mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. - Przystanek będzie pierwszym etapem budowy w Śródmieściu kolejowego i autobusowego centrum przesiadkowego.
Według szacunków władz miasta budowa przystanku Wałbrzych Śródmieście to koszt około 12-15 mln zł. Kolejne 15-20 mln zł miasto wyda na budowę centrum przesiadkowego. Inwestycja jest wstępem do Wałbrzyskiej Kolei Aglomeracyjnej, która swoim zasięgiem ma objąć również gminy powiatu wałbrzyskiego, Kamienną Górę, Nową Rudę, Świdnicę i Świebodzice. Priorytetowe dla władz przedsięwzięcie zakłada utworzenie połączeń kolejowych także pomiędzy poszczególnymi dzielnicami Wałbrzycha. W pierwszej kolejności inwestycja obejmie działające linie kolejowe, które będą modernizowane. W II etapie planowana jest remont linii kolejowych, które są obecnie wyłączone z eksploatacji. To np. linia od dworca Wałbrzych Szczawienko do Szczawna-Zdroju. Ostatnim etapem, którego realizacja zaplanowano na lata 2018-2019, jest budowa linii kolejowych do miejsc, gdzie obecnie ich nie ma, np. do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

- Na niektórych odcinkach są wymagające modernizacji potężne wiadukty czy tunele. Bez ekspertyz trudno wyrokować koszt ich naprawy - mówi prezydent. Wałbrzyska Kolej Aglomeracyjna ma wpłynąć na ożywienie ruchu turystycznego i gospodarkę regionu.

Zagłębie też chce kolej
A co z zagłębiem miedziowym? Tu najbardziej ludzie czekają na remont linii kolejowej pomiędzy Legnicą i Lubinem i wznowienie kursowania pociągów relacji Legnica-Głogów przez Rudną. Mnóstwo ludzi dojeżdżających do pracy z Legnicy do Lubina (do KGHM), a także z Lubina do Legnicy skazana jest na podróżowanie busami, które często są w fatalnym stanie.
Zwolennikiem rozwoju kolei w zagłębiu jest Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic, które w ogóle nie mają takiego połączenia z sąsiednimi miastami. Przez gminę biegną tory należące do firmy Pol-Miedź Trans, która wozi urobek między kopalniami. Te tory biegną też przez polkowicką strefę ekonomiczną, gdzie pracują setki osób z całego rejonu. Dojeżdżają autobusami i samochodami. Kolej rozwiązałaby komunikacyjny problem. Gmina myśli nawet o budowie przystanku kolejowego. - Mamy już miejsce z parkingiem w zachodniej części strefy - mówi Wiesław Wabik. Pasażerowie mogliby dojeżdżać tam samochodami albo autobusami komunikacji miejskiej, by w dalszą trasę ruszyć pociągiem. Podróż miałyby ułatwić jednostrefowe bilety, obowiązujące w komunikacji miejskiej i pociągach. Połączenie Lubin - Polkowice-Głogów to także jedno z marzeń władz województwa. Co z tych marzeń wyjdzie - zobaczymy, kiedy zacznie się dzielenie unijnego tortu z pieniędzmi na lata 2014-2020.

Współpraca: Artur Szałkowski, Alina Gierak, Urszula Romaniuk

Torowiska w remontach
Kolejarze mają w planach l ub już remontują kilka ważnych tras na Dolnym Śląsku:
Linia E 59 Wrocław - granica województwa.To najpoważniejsza modernizacja linii kolejowej. 58 km z Wrocławia do północnej granicy województwa ma znacznie skrócić czas przejazdu do Poznania. We Wrocławiu powstanie też nowy przystanek - Osobowice -Cmentarz. Zaawansowane prace są teraz prowadzone w Żmigrodzie i Obornikach Śląskich. Koniec robót to 2015 r. Prace pochłoną ponad miliard zł.

Modernizacja linii Legnica - Węgliniec- Bielawa Dolna.
Tu prace już się zakończyły, ale kolejarze w 2014 r. chcą zamontować nowoczesny system sterowania ruchem, dzięki czemu na trasie będzie bezpieczniej i bez zmiany lokomotyw będą jeździć pociągi z innych krajów.
Remont torów na odcinku Świdnica - Jaworzyna Śl. Trasa, na której dopiero co uruchomiono pociągi, ma w przyszłym roku być ulepszona, co skróci czas przejazdu poniżej godziny.
Modernizacja torów Wrocław - Trzebnica wraz z elektryfikacją. Dzięki remontowi pociągi przyspieszą tu do 80 km na godz. Inwestycjaw fazie planów.
Remont torowiska Wrocław- Jelenia Góra. Dzięki modernizacji torów i urzadzeń sterowania czas przejazdu już skrócił się z 3,5 do 2,5 godz. To nie koniec, dzięki kolejnym remontom w 2015 r. czas przejazdu znów się skróci.
Przebudowa mostu granicznego na Nysie Łużyckiej (odcinek Bielawa Dolna- Horka wraz z elektryfikacją. Trwają prace przygotowawcze. Realizacja do 2015 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska