Każdy z nich ma swoją historię. Ten, który do niedawna stał na dziedzińcu kłodzkiego muzeum, miał przynosić szczęście każdemu, kto go pogłaszcze.
Niestety, dyrekcja muzeum postanowiła przenieść zwierzę w inne miejsce. Niedostępne, bo zamknięte na klucz. Marta Zilbert, która wspólnie z Ładą Ponikowską napisała trzy bajki o kotach i ich przygodach, jest zawiedziona.
- Kot w muzeum cieszył się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród dzieci - twierdzi. Jeszcze bardziej zawiedziony jest Janusz Laska z Kłodzkiego Towarzystwa Oświatowego. To on wpadł na pomysł, by w różnych miejscach Kłodzka umieścić koty. - Dziwię się, że ten w muzeum wzbudził niechęć obecnej dyrekcji - podkreśla. Dyrekcja tłumaczy: - Cała zabawa w tym, by odnaleźć kota - mówi dyrektor Frydrych.
Janusz Laska zastanawia się, czy przenieść kota w inne miejsce. Wspólnie z Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym czekamy na propozycje Czytelników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?