„Nowy kasuje, a biletu nie drukuje”, „Mennica ręce zaciera, ma nowego pomagiera”, „Czy te oczy mogą kłamać? Naprawdę odchodzę…”, „Obejmij mnie po raz ostatni”, „Zrób ze mną ostatnie selfie, proszę!” - takie napisy pojawiły się na żółtych kasownikach. MPK chce, by pasażerowie stopniowo przyzwyczajali się do zmian.
- Kasowniki już po raz kolejny ożywił dla nas Robert Jagiełłowicz, wrocławski rysownik, którego projekty cechuje poczucie humoru i charakterystyczna kreska - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK.
Nowy system sprzedaży biletów uruchomiony zostanie 8 marca. Stare, żółte kasowniki znikną, ale też nie od razu.
- We wszystkich pojazdach mamy około 3 tysięcy kasowników. Będziemy je sukcesywnie demontować. Pamiętajmy, że pojazdy są w ciągłym ruchu i nie jest to prosta operacja. Montaż nowych urządzeń we wszystkich pojazdach trwał ponad pół roku - uprzedza Korzeniowska. - Przez jakiś czas będziemy mieć jeszcze taką sytuację, że i stare i nowe urządzenia będą w pojazdach. Jednak żółte kasowniki zostaną wyłączone.
Nowe kasowniki to urządzenia "dwa w jednym". Dotykowy panel pozwala na wybranie biletu (rodzaju i ilości) oraz opłacenie go. Pod panelem dotykowym znajduje się kasownik, w którym możemy skasować zakupiony bilet. Wybierając płatność kartą, nie trzeba mieć wydrukowanego biletu. Karta to nasz bilet.
Widziałeś napisy na starych kasownikach? Zrób zdjęcie i wyślij nam na maila.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?