Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmieniają trasę biegu, żeby nie przeszkadzać zwierzętom

Agata Grzelińska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Tomasz Bolt/Polska Press
W najbliższą sobotę na terenie Lasku Sołtysowickim ma się odbyć otwarty trening ekstremalnego biegu Ranmageddonu. "Biegacze mają do dyspozycji niedaleki poligon, dlaczego pchają się tam, gdzie ich impreza wprowadzi popłoch wśród zwierząt i pozostawi ślady" - pyta nasz Czytelnik Marek Wąsowki. Organizator reaguje błyskawicznie - zmienimy trasę.

Oto list, jaki otrzymaliśmy od Marka Wąsowkiego

„Bardzo proszę o interwencję w sprawie mającego się odbyć w najbliższą sobotę, na terenie Lasku Sołtysowickiego, otwartego treningu Ranmageddonu.
Lasek, a konkretnie ta jego część, na której dziś wytyczano trasę biegu, to malutki obszar przypominający leśne uroczysko, na jego terenie znajdują się także dwa stawy. Ale przede wszystkim bytuje tam wiele gatunków zwierząt, sarny, zające, dziki oraz mnóstwo ptactwa, łącznie z zimorodkami, obserwowaną przez okolicznych mieszkańców rodziną łabędzi, czaplami – nie licząc różnych gatunków kaczek, dzięciołów itd. To naprawdę nie jest miejsce, któremu należy zakłócać spokój.
Biegacze mają do dyspozycji niedaleki poligon, dlaczego pchają się tam, gdzie ich impreza wprowadzi popłoch wśród zwierząt i pozostawi ślady?
Zdaję sobie sprawę z tego, że czasu na interwencję jest bardzo mało, tym niemniej mam nadzieję, że jest jeszcze jakaś szansa na powstrzymanie tego zupełnie niepotrzebnego w tym miejscu wydarzenia."

Reakcja organizatora imprezy była natychmiastowa. Rafał Walles Lasota uwzględnił głos mieszkańców i zmienił trasę biegu, tak by ominąć stawy i teren, gdzie co najmniej setka biegaczy mogłaby przeszkadzać zwierzętom.

– Część trasy będzie zmieniona. Tam, gdzie są zwierzęta, nie będziemy biegać – mówi Rafał Walles Lasota. – Mam już zgodę z wydziału zieleni miejskiej na nową trasę i jadę zbierać rzeczy z tamtego terenu. Zawsze coś ludziom przeszkadza, ale z drugiej strony faktycznie skoro są tam zwierzęta, to zmieniam trasę i rezygnuję ze stawu. Chciałem jak najlepiej, ale może rzeczywiście troszkę mnie poniosła fantazja - tłumaczy.

Organizator treningu przyznaje rację mieszkańcom i przy okazji zaprasza chętnych na darmowy trening. Przekonuje, że taki ekstremalny bieg to fajny sposób na spędzenie weekendu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska