Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmieniają partie, klną i dostają wyroki. Tak pracuja nasi parlamentarzyści

Magdalena Kozioł
fot. Tomasz Hołod
Wrocławski poseł Mariusz Orion Jędrysek właśnie wstąpił do klubu parlamentarnego PiS w Sejmie. Pożegnał się z nim krótko po wyborach, by przejść... do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. W lipcu porzucił SP, został posłem niezależnym i w tym stanie wytrwał aż do teraz. Ale nie tylko o tym dolnośląskim pośle zrobiło się ostatnio głośno. Nasi politycy potrafią sprawić, że jest o nich głośno, bynajmniej nie z powodu ciężkiej pracy legislacyjnej...

Wyborcy, którzy oddali na niego głos (a było ich ponad 22 tys.), mogą czuć się skołowani. Wczoraj minął zaledwie rok od zaprzysiężenia posłów na Wiejskiej, a Jędrysek zdążył już dwa razy zmienić barwy polityczne. Jego zwolennicy pamiętają, że mandat zdobył z listy PiS jako kandydat niezależny. Ale - jak tłumaczył - znalazł się tam dzięki wsparciu Ziobry i kiedy Ziobro tworzył swoje ugrupowanie, Jędrysek poszedł za nim.

Z ostatnich 12 miesięcy wyborcy zapamiętają nie tylko tego parlamentarzystę. W październiku głośno na całą Polskę zrobiło się o pośle PO Romanie Kaczorze z Oławy. Wystraszył polityków Platformy, bo nie pojawił się na głosowaniu nad wotum zaufania dla premiera Donalda Tuska i jego rządu.

Tego dnia każdy głos się liczył, bo koalicja PO-PSL ma w sumie 234 posłów - tylko o trzech więcej, niż opozycja. Poseł Kaczor był w tym czasie... we Włoszech. Na wczasach, w interesach, a może służbowo? - tego nie wiadomo. Wtedy nie odbierał od nas telefonu, teraz też nie.

Jarosław Charłampowicz z PO (mandat zdobył po raz pierwszy) w ciągu roku dorobił się natomiast sądowego wyroku za pomówienia. Pozwał go Patryk Wild, radny z sejmikowego klubu Rafała Dutkiewicza. Poszło o słowa wypowiedziane na antenie Radia Wrocław w 2011 r. , związane z tzw. aferą wałbrzyską, z kupowaniem głosów podczas wyborów samorządowych w tym mieście. Sąd we Wrocławiu zdecydował, że Charłampowicz ma dwukrotnie przeprosić Wilda na antenie Radia Wrocław oraz wpłacić na konto Fundacji Pomocna Dłoń 9 tys. zł na leczenie dwójki dzieci. Sąd nałożył na niego również grzywnę w wysokości 10 tys. zł., ale zawiesił ją na rok. Wyrok nie jest prawomocny.

Prokuratura prześwietla również Ryszarda Zbrzyznego, posła z SLD z Lubina. Jego syn jest winny spowodowania kolizji drogowej po pijanemu. Śledczy sprawdzają, czy Zbrzyzny nie kłamał przed sądem, twierdząc, że w momencie kolizji jego syn był w domu.
- Mając na uwadze to, że przynajmniej część świadków mogła złożyć fałszywe zeznania, prokurator przeprowadzi postępowanie w tej sprawie - mówiła w czerwcu "Gazecie Wrocławskiej" Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Po ogłoszeniu wyroku, który zapadł 17 lutego, Zbrzyzny oświadczył, że ten proces to sprawa polityczna, skierowana przeciwko niemu. Gwiazdą mediów stał się również poseł Maciej Zieliński z PO, niegdyś jedna z największych gwiazd polskiej koszykówki.

Chciał on jeb... PZPN. Wpis zrobił na swoim profilu na Facebooku: "Muszę zaśpiewać znaną piosenkę o PZPN, bo brak mi słów na tą żenadę. Jeb...PZPN" (pisownia oryginalna). Parlamentarzystę wzburzył mecz Polska - Anglia, który miał się odbyć 16 października w Warszawie, ale został odwołany z powodu ulewy i otwartego dachu nad Stadionem Narodowym. Zieliński później przeprosił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska