26 marca rano zmarł we Wrocławiu na zawał serca Piotr Bednarz, legendarny działacz dolnośląskiej Solidarności. W tym roku skończyłby 60 lat.
Józef Pinior wspomina, że kiedy zobaczył go po raz pierwszy - podczas sierpniowych strajków w 1980 r. - pomyślał, że przypomina mu Birkuta z filmu Wajdy.
- Cechowała go wrodzona godność. Pokazał tę godność nie tylko w czasach walki z totalitaryzmem, ale także w Polsce demokratycznej - dodaje Pinior. - Przychodzili do niego przedstawiciele różnych partii i namawiali, żeby kandydował z ich list. Jego nazwisko byłoby cenne dla każdego komitetu wyborczego. Nigdy się na to nie zgodził.
Frasyniuk przypomina, jak w sierpniu 1980 r. Bednarz poprosił komitet strajkowy o pozwolenie na wywiezienie z Dolmelu wielkiej turbiny, którą tam wyprodukowano. Bo oprócz tego, że był wielkim dolmelowskim patriotą, miał charakter gospodarza. Opiekował się wszystkimi i wszystkim. Wśród wrocławskich robotników cieszył się prawdziwym autorytetem, choć nie przemawiał na wiecach. Przeciwnie, rzadko występował publicznie i trudno go było do tego namówić.
- Po 13 grudnia 1981 roku nie miał wątpliwości, jak się zachować - opowiada Frasyniuk. - To on zaproponował, byśmy przenieśli się z Pafawagu do Dolmelu. Tak uniknęliśmy aresztowania.
Był odważny. W więzieniu nie bał się bicia, izolatki. Źle znosił poczucie bezradności, kiedy krzywdzono innych, a on nie mógł nic z tym zrobić. - Kiedy wyciągano mnie z celi, potrafił nie jeść tydzień. Uspokajał się, gdy wracałem z desek - opowiada Frasyniuk.
Po 1989 roku nadal działał w "S".
- W biurze interwencji - mówi przewodniczący dolnośląskiej "S"Janusz Łaznowski. - Był świetnym negocjatorem. Może dlatego, że lubił ludzi.
Trzej przywódcy podziemnej Solidarności spotkali się razem 13 grudnia zeszłego roku w rocznicę stanu wojennego. Gospodarzem był Józef Pinior, honorowym gościem kardynał Henryk Gulbinowicz. - Piotr był wzruszony naszym spotkaniem - dodaje Pinior.
Piotr Bednarz - uczestnik strajku w Sierpniu 1980 r., kierował Komisją Zakładową "S" w Dolmelu, był wiceprzewodniczącym Zarządu Regionu. Brał udział w ukryciu 80 mln zł dolnośląskiej "S" w grudniu 1981 r. W stanie wojennym członek Regionalnego Komitetu Strajkowego. Kierował RKS po aresztowaniu W. Frasyniuka. Więziony w latach 1982-1984. W 2006 r. odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?