Zły stan powietrza i smog we Wrocławiu. Lepiej... nie wychodzić z domu
Znacznie przekroczone normy WHO
Według pomiarów i danych podawanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, mamy dziś we Wrocławiu wysokie stężenie cząsteczek pyłów zawieszonych PM2.5 i PM10. Niestety nie wygląda to dobrze...
Przypomnijmy, że PM2.5 to aerozole atmosferyczne, których średnica nie jest większa niż 2.5 mikrometra. Tego rodzaju pył zawieszony jest uznawany za najgroźniejszy dla zdrowia człowieka. A to dlatego, że pył jest bardzo drobny, a w takiej postaci może się przedostać bezpośrednio do krwiobiegu. To właśnie ten rodzaj pyłu zawieszonego jest odpowiedzialny za mnóstwo chorób jak: astmy, nowotwory, zaburzenie rytmu serca itp.
Dziś we Wrocławiu stężenie PM2.5 wynosi 60 µg/m3.
Tymczasem WHO ustaliło normę średniego dobowego stężenia pyłu zawieszonego PM2.5 na 25 mikrogramów na metr sześcienny, a roczna norma to 10 mikrogramów na metr sześcienny.
PM10 to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek, których średnica nie przekracza 10 mikrometrów. Jest szkodliwy z uwagi na zawartość takich elementów jak benzopireny, furany, dioksyny – jednym słowem, rakotwórcze metale ciężkie. Norma średniego, dobowego stężenia tego pyłu wynosi według WHO - 50 mikrogramów na metr sześcienny, a roczna 20 mikrogramów na metr sześcienny.
Dziś we Wrocławiu stężenie PM10 wynosi 98 µg/m3.
Jednak informację o przekroczonych normach ogłasza się, gdy dobowe stężenie PM10 wyniesie 200 mikrogramów na metr sześcienny – widać tutaj jak często wszyscy myślimy, że powietrze jest w porządku, podczas gdy jest ono bardzo zanieczyszczone, jednak nie został jeszcze osiągnięty tzw. poziom alarmowy.