Złodzieje działali w latach 2013 – 2015. Mieli specjalne elektroniczne urządzenie do odblokowywania i uruchamiania samochodów wyposażonych w system „Keyless go”. Samochód otwiera się i uruchamia bez kluczyka, przy pomocy elektronicznego pilota. Złodzieje dysponowali też urządzeniami, które zagłuszały GPS. Gdyby kradziony przez nich samochód był w takie urządzenie wyposażony.
Dla policji ta historia zaczęła się w lutym 2015 roku. Wtedy to z posesji z jednej z podwrocławskich miejscowości skradziono Audi A4 Avant. Funkcjonariuszom z wrocławskiej Komendy Miejskiej udało się namierzyć samochód. Stał na posesji przy ul. Opolskiej. Zasadzka trwała kilka dni. Wreszcie zauważono mężczyznę, który wchodził na teren, na którym stał skradziony samochód.
Zatrzymano go. Okazało się, że w środku było więcej skradzionych aut. Dwa w całości, a kilkanaście pociętych na części. Potem okazało się, że szajka złodziei audi miała jeszcze dwie inne kryjówki. Samochody zabierano nawet ze strzeżonych podziemnych garaży pod budynkami mieszkalnymi.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?