Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodzieje bogacą się na kontenerach Polskiego Czerwonego Krzyża

Agata Bociek
Przedstawiciele Polskiego Czerwonego Krzyża twierdzą, że w zimie do kradzieży dochodzi regularnie, co najmniej kilka razy w tygodniu. Zgłoszenia przekazują policji, ale ta rozkłada ręce.

Założony w 1919 r. Polski Czerwony Krzyż to najstarsza polska organizacja humanitarna. W specjalnych kontenerach PCK możemy zostawić niepotrzebną odzież i pomóc biednym ludziom. Na wielu z nich jest napisane "Z pomaganiem każdemu do twarzy", ale złodzieje nie zwracają na to uwagi. Pojemniki z charakterystycznym znakiem czerwonego krzyża na białym tle zimą wyjątkowo często są niszczone i ograbiane.

– Od dwóch miesięcy problem dewastowania i okradania pojemników nasilił się - poinformował nas Bartłomiej Tynowski z PCK – Zdarza się po kilka zgłoszeń w tygodniu w takich sprawach. Z tym trzeba walczyć, ale mamy związane ręce. Nie możemy przecież wysyłać patroli monitorujących, co się dzieje. Mieszkańcy są czujni, możemy im tylko podziękować za informowanie nas o wszystkim.

Organizacja zgłasza większość zdarzeń na policję. Zwykle po kilku tygodniach dostaje informację, że sprawy zostały umorzone. Policjanci potwierdzili, że jest im bardzo ciężko wykryć sprawców. Złodzieje rozrywają kłódki albo wyrywają klapy z pojemników PCK, by dostać się do środka. Wyrzucają część ciuchów na zewnątrz, tych gorszych, których nie chcą zabrać. Później pozostałości przebierane są jeszcze przez przechodniów, robi się bałagan. Obok kontenera na ul. Grochowej przy kościele św. Karola Boromeusza często widać górę rozgrzebanych brudnych szmat.

– To stały problem tego rejonu od dawna. Podejrzewam, że to niestety robota niektórych okolicznych mieszkańców – twierdzi Barbara Rewik, ekspedientka w pobliskim sklepie spożywczym. Porozrzucane szmaty nie tylko oszpecają ulicę, ale np. w wakacje jeszcze okropnie śmierdzą.

PCK raz na tydzień opróżnia cyklicznie każdy pojemnik we Wrocławiu. Po interwencji mieszkańców zwykle przyjeżdża już następnego dnia. Kupno nowej kłódki to koszt około 30 zł, ale cena nowej pokrywy otwierającej wynosi aż 400zł. Złodzieje lubią rejony, w których jest mało kontenerów. Tam pojemniki szybciej się zapełniają, ludzie kładą ciuchy obok i łatwiej się je kradnie. Zdarza się, że to bezdomni dobierają się do ciuchów z kontenerów, ale zwykle są to akcje zorganizowanych osób, mających lepsze narzędzia. Czasami pojemniki są okradane przez firmy sprzedające odzież, które podjeżdżają dużymi busami po ciuchy. Półtora roku temu PCK organizowało uliczną zbiórkę ciuchów. Mieszkańcy osiedla Muchobór Wielki dostali kartki z informacją o akcji. Wystawili przed domy torby pełne odzieży, ale zabierało je zupełnie inne auto. Dzięki interwencji ludzi policja złapała złodziei. W samochodzie mieli ulotki z poprzednich zbiórek, więc to nie był ich pierwszy raz.

Na internetowej stronie PCK można znaleźć listę ulic z kontenerami z województwa dolnośląskiego, ale brakuje listy z pojemnikami z Wrocławia.

- Myśleliśmy nad umieszczeniem takiej listy na stronie, ale istnieje niebezpieczeństwo, że będziemy mieli wtedy jeszcze więcej zgłoszeń – twierdzi Bartłomiej Tynowski – Kontenery to łakomy kąsek dla złodziei. W jednym z nich mieści się od 100 do 150 kg odzieży. Jeśli np. lumpeks skupuje ciuchy za 9 zł za kilogram to złodziej może zarobić 900zł.

Warto jednak podkreślić, że tylko około 20 proc. ciuchów z kontenerów nadaje się do założenia. Większość z nich sprzedaje się na cele przemysłowe, za grosze. Zarobione pieniądze idą na pomoc dla potrzebujących. Odzież w dobrym stanie wolontariusze PCK wydają dwa razy w tygodniu każdemu, kto tego potrzebuje, we wtorki i piątki między godz. 9.00 a 12.00 na ul. Bujwida 34. Organizacja wydaje też żywność, robi wyprawki szkolne dla dzieci raz w roku, kupuje ubogim leki, wspomaga niepełnosprawne dzieci, kupuje sprzęt rehabilitacyjny. W 2015r. PCK wydał kilkadziesiąt rowerów trójkołowych dla osób z niedowładem kończyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska