Zjazd potrwa do 7 kwietnia. Uczestniczy w nim 18 Wietnamczyków, w tym 10. którzy na to wydarzenie przyjechali specjalnie ze swojej ojczyzny. Do Polski trafiali głównie w latach 70., gdzie byli delegowani przez socjalistyczny rząd Wietnamu.
- W tamtych czasach nie mieliśmy wyboru. Teraz młodzież wybiera Stany Zjednoczone lub Australię, a my trafiliśmy do Polski. Nawet 4 tysiące moich rodaków studiowało tutaj. Nie żałujemy, bo dyplom politechniki jest ceniony w Hanoi. Sam jestem dyrektorem w jednej z firm budownictwa przemysłowego - mówi dr inż. Hoa Tu Duc, absolwent Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego i jednocześnie pierwszy konsul honorowy PWr.
Przyjazd do Polski to także okazja do spotkania się po latach, wspominania czasów studenckich i nawiązywania nowych znajomości. Część Wietnamczyków wróciła do ojczyzny, ale niektórzy zamieszkali np. w Warszawie.
- Studiowałam we Wrocławiu od 1972 do 1979 roku. Pierwszy rok poświęcaliśmy wyłącznie na naukę języka polskiego, dlatego tak długo to trwało. Po uzyskaniu dyplomu wróciłam do Wietnamu i nie przypuszczałam, że uda mi się znów zobaczyć Wrocław. Jestem wdzięczna za to, że mogłam tu żyć i uczyć się - dodaje Phan Thi Cam Nhung, absolwentka Zakładu Chemii i Technologii Paliw.
W ramach zjazdu zaplanowano seminaria, wykłady oraz dyskusje dotyczące współpracy między krajami w dziedzinie informatyki. Patronat nad wydarzeniem objęli rektor Politechniki Wrocławskiej prof. Tadeusz Więckowski i marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski. Swoją obecność na seminarium potwierdził ambasador Republiki Wietnamu w Polsce Pham Kien Thiet oraz prezes Stowarzyszenia Wietnamczyków w Polsce Le Thiet Hung.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
