Od 4 listopada 2015 roku można było latać tanimi liniami Ryanair z Wrocławia na Teneryfę (i z powrotem). Ale tej zimy takiej oferty wrocławskie lotnisko nie ma. Dlaczego, skoro przez cały czas nasz port lotniczy chwalił się rekordowym obłożeniem tej linii – było zajętych nawet 95 procent miejsc w samolocie? Z tej linii bardzo chętnie korzystali nie tylko Dolnoślązacy, ale mieszkańcy innych miast, a także Czesi czy Niemcy...
- Połączenie z Wrocławia na Teneryfę zostało zawieszone na okres zimowy, jednak liczymy na to, że loty te zostaną przywrócone przez linie Ryanair w sezonie letnim – informuje Małgorzata Półtorzycka-Jon z działu marketingu Portu Lotniczego Wrocław.
Jak tłumaczy, linie lotnicze, układając siatkę połączeń biorą pod uwagę ich rentowność. Duże wypełnienie samolotu nie zawsze oznacza wysokie przychody dla przewoźnika, a rentowność buduje wiele czynników.
- W przypadku Teneryfy takim decydującym aspektem jest dystans konieczny do pokonania i związane z nim koszty (np. paliwo, załoga, amortyzacja samolotu), które ponosi przewoźnik. Biorąc pod uwagę te czynniki , linie lotnicze oceniają potencjał danej trasy w odniesieniu do średnich cen, które podróżni byliby w stanie zapłacić za przelot – wyjaśnia Małgorzata Półtorzycka-Jon.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?