Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemniaki wciąż jemy chętnie, ale producenci dostają za nie grosze

Lucyna Talaśka-Klich
pixabay.com
W produkcji ziemniaków w Unii wyprzedzają nas tylko Niemcy. Polscy rolnicy potrafią dobrać odmiany do potrzeb rynku, a pomimo tego opłacalności brak.

- Zmienia się rynek ziemniaków - mówi Marian Sikora, prezes Polskiego Związku Producentów Ziemniaków i Nasion Rolniczych, Gałkówek Kolonia ( pow. brzeziński, woj. łódzkie), który produkuje sadzeniaki. - Dziś więcej uprawia się odmian frytkowych, na chipsy. Kiedyś spora część produkcji trafiała do świńskich koryt, dziś trzody jest znacznie mniej.

Zmiany w produkcji wymuszają m.in. preferencje konsumentów, którzy rzadziej spożywają gotowane bulwy jako dodatek do mięs, za to częściej kupują te przetworzone (np. jako frytki, chipsy).

Niestety, od dwóch lat nie zmienia się trudna sytuacja właścicieli ziemniaczanych plantacji, bo odmiany jadalne są kiepsko wyceniane, a duże sieci handlowe wolą robić zakupy w Europie Zachodniej, a nawet w Izraelu czy w Egipcie, niż w Polsce.

Stawki poniżej kosztów produkcji

Marian Hadrian - który w miejscowości Kobierzycko, (gm. Wróblew, pow. sieradzki, woj. łódzkie) uprawia ziemniaki skrobiowe, sadzeniaki i odmiany jadalne - uważa, że w tym roku największym problemem jest niska cena i trudna sprzedaż. - Brakuje odbiorców, a trzy złote za odmiany jadalne w 15-kilogramowym worku, to o wiele za mało - uważa rolnik. - Tak niska cena to największy problem w tym roku, bo plony są dobre - uważa prezes Marian Sikora.

Przeczytaj też: Wiceminister Zarudzki: - Polska wieś się starzeje, ale nasi rolnicy są coraz młodsi

Potwierdza to Wanda Jasiak z miejscowości Oraczew (koło Sieradza), która uprawia ziemniaki jadalne (połowa to odmiany wczesne): - U nas właśnie trwają wykopki i na plon nie można narzekać, bo jest to około 40 ton /ha, ale co z tego, jeśli za kilogram kupujący płacą nawet zaledwie 20 groszy! Dlatego na razie nie zamierzamy ich sprzedawać, w magazynach poczekają aż ceny wzrosną.

Wiesław Dzwonkowski z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej -PIB w Warszawie twierdzi, że według ostatnich szacunków World Potato Markets areał uprawy ziemniaków ogółem w UE-28 w 2017 r. wynosi 1,745 mln ha i jest o 2,3 proc. większy niż w zeszłym roku, (a w porównaniu do 2015 r. jest to wzrost o 5,2 proc.). Zbiory prognozuje się na 59.29 mln ton, tj. o 5,2 proc. więcej niż w roku ubiegłym, ale nieco mniej niż w rekordowym 2014 r. (wówczas było to 60,10 mln ton). Jego zdaniem większy areał i wzrost zbiorów dotyczy głównie pięciu centralnych państw UE.

Jesteśmy na podium

Ekspert z IERiGŻ przypomina, że w produkcji ziemniaków w UE zajmujemy drugą pozycję (za Niemcami). A w Niemczech pod koniec lipca średnie ceny ziemniaków z tegorocznych zbiorów wynosiły nieco ponad 200 euro/t i były blisko o połowę niższe w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Przeczytaj też: Żywienie świń. W korycie pojawiają się zioła czy probiotyki

Z kolei w Polsce zapowiadają się dobre plony, ale zdaniem Wiesława Dzwonkowskiego stan plantacji jest zróżnicowany regionalnie: - Według ekspertów GUS w bieżącym roku powierzchnia uprawy ziemniaków zwiększy się w porównaniu do roku ubiegłego i wyniesie ponad 0,3 mln ha. Odmiany późniejsze nie skumulowały jeszcze plonu i jego wysokość będzie ostatecznie zależała od warunków atmosferycznych w dalszym okresie wegetacji. Z uwagi na wzrost powierzchni uprawy ziemniaków ocenia się, że zbiory ziemniaków w bieżącym roku będą wyższe od ubiegłorocznych i przypuszczalnie przekroczą 9 mln ton.

Pogoda może podnieść ceny

Dzwonkowski dodaje, że w lipcu rynek ziemniaków wczesnych w Polsce charakteryzował się rosnącą podażą i niskim popytem. Efekt?: - Ceny płacone bezpośrednio producentom już od połowy lipca były bardzo niskie, a średni ich poziom w końcu lipca wynosił ok. 0,30 zł/kg. W porównaniu z latami poprzednimi jedynie w 2012 r. w tym okresie sezonu ceny były niższe niż obecnie.

Podkreśla, że dynamiczna pogoda pod koniec lipca i na początku sierpnia lokalnie wpłynęła na wzrost cen ziemniaków. W północnej części Polski przeszkodą były ulewy i gradobicia, zaś na południu i w centrum kraju zagrożeniem dla upraw była bardzo wysoka temperatura: - Zarówno nadmiar, jak też i niedobór wilgoci nie pozostają obojętne na uprawy - z północy napływają informacje o gniciu bulw, a na południu upały spowolniły czy wręcz zahamowały przyrost masy ziemniaków. Można zaryzykować stwierdzenie, że bieżący sezon będzie charakteryzować się niskimi cenami ziemniaków, o ile w końcowych tygodniach wegetacji nie wystąpią ekstremalne zjawiska meteorologiczne, które w radykalny sposób mogłyby negatywnie wpłynąć na wydajność i jakość zebranych bulw.

- Staramy się dostosować do potrzeb rynku - dodaje Marian Hadrian. - Nie wiem, z czego to wynika, ale w Warszawie lepiej sprzedają się te odmiany ziemniaków, których miąższ jest jasny, reszta Polski woli żółtawy miąższ. Jednak w tym roku wszystkie odmiany jadalne trudno sprzedać w dobrej cenie.

- W minionym roku za 15-kilogramowy worek ziemniaków płacono nam zaledwie trzy złote, więc zrezygnowaliśmy z tej produkcji - mówi Michał Gmys, rolnik z Wtelna (pow. bydgoski, woj. kujawsko-pomorskie). - Przecież to śmieszna cena! W tym roku znowu jest kiepsko, a przecież koszty produkcji rosną!

15 ha, na których w poprzednich latach rolnik z Wtelna uprawiał ziemniaki, teraz porasta m.in. kukurydza. Zdaniem Wandy Jasiak niskie ceny w tegorocznym skupie skłonią kolejnych rolników do rezygnacji z produkcji ziemniaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ziemniaki wciąż jemy chętnie, ale producenci dostają za nie grosze - Gazeta Pomorska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska