Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielone budynki na Żubrzej, strzałki prowadzące do okna. Tak teraz wyglądają Popowice [ZDJĘCIA]

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Zmiana kolorystyki na Popowicach
Zmiana kolorystyki na Popowicach Paweł Relikowski / Polska Press
Na Popowicach trwają prace związane z ociepleniem budynków. Oprócz tradycyjnej termomodernizacji przeprowadzono też inne zmiany - w kolorystyce budynków. I tak część Popowic nie jest już biało-pomarańczowa, a zgniłozielona.

Popowice od zawsze były kojarzone z kolorem pomarańczowym, łososiowym (tak jak część Kozanowa z kolorem niebieskim). W takiej konwencji powstały również nowe budynki przy ulicy Wejherowskiej. Tymczasem ostatnio kontrowersje mieszkańców osiedla budzi nowa kolorystyka, bo oprócz prac związanych z ocieplaniem, postanowiono również budynki na nowo odmalować. Tyle że w innym kolorze. I tak na przykład budynki na ulicy Żubrzej zyskały kolor zgniłej zieleni. Mieszkańcy twierdzą, że to kolor przypominający... koszary.

Decyzje związane z kolorystyką na osiedlu zapadały na spotkaniach Spółdzielni Mieszkaniowej Popowice. Przypomnijmy, że osiedle zaprojektował Witold Molicki. Według jego koncepcji Popowice miały reprezentować modernistyczny styl, a kolorystyka tworzyła charakter mozaiki, stąd przeplatająca się biel i pomarańcz. Sam projektant kilka lat temu wypowiedział się w sprawie planowanych zmian w kolorystyce osiedla. W 2012 roku w liście do prezesa SM Popowice, Mirosława Miciaka, upublicznionym na fanpage'u Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, pisał:

"(...) Uważam za wątpliwe zastosowanie malarstwa na elewacjach budynków o stylistyce modernistycznej. Barwienie powinno być zgodne z zasadami modernizmu. Również użycie odcieni koloru zielonego dla budynków znajdujących się wśród wysokiej zieleni uważam za nieporozumienie".

Jak widać, przedstawiciele spółdzielni wniosku projektanta nie uwzględnili, a Żubrza charakteryzować ma się dzisiaj zgniłą zielenią.

Zapytaliśmy Piotra Fokczyńskiego, który pełni funkcję miejskiego architekta w Urzędzie Miejskim, o to, co sądzi o zmianach na osiedlu.

- Najlepiej jest, by w przypadku dokonywania zmian w kolorystyce osiedla robić to w sposób przemyślany. Zgadzam się, że tu należało wziąć pod uwagę oryginalną koncepcję zaproponowaną przez Witolda Molickiego - komentuje Piotr Fokczyński, architekt miejski. - Są zresztą we Wrocławiu architekci-praktycy, którzy z Molickim współpracowali. Chętnie też sam udzieliłbym konsultacji, gdyby mnie o to poproszono. Albo wskazałbym Beatę Urbanowicz, naszą plastyk miejską. Przedstawiciele SM Popowice na pewno znają historię tego osiedla i jego autora, wystarczyło poprosić o pomoc dobrego grafika czy architekta. Ale nikt ze Spółdzielni Mieszkaniowej Popowice się do nas nie zwrócił.

Piotr Fokczyński przyznaje, że w obowiązującym prawie nie ma obowiązku, by kolorystykę budynków zmiany na osiedlach konsultować z przedstawicielami Urzędu Miejskiego.

- Są też dobre przykłady. Na Gaju powstał mural, stworzony przez jednego z hiphopowych artystów, L.U.C.'a. Tego też nikt z nami nie konsultował, a mural okazał się strzałem w dziesiątkę i świetnie uzupełnia architekturę budynków - mówi Fokczyński. - Z kolei na Nowych Żernikach, modelowym osiedlu, zastosowaliśmy kompleksowy system wizualizacji. Piktogramy, znaki, numery są usystematyzowane. Takie rozwiązanie pozwala uniknąć chaosu informacyjnego i graficznego.

Takim "kwiatkiem" na Popowicach jest na przykład czarna strzałka prowadząca wprost do okna (zobacz piąte zdjęcie w naszej galerii - przyp. red.). Strzałka miała symbolizować, że numery dotyczą danego szeregu bloków. Wyszło tak, że zdjęcie krąży po kilku facebookowych grupach dla mieszkańców Wrocławia, budząc zażenowanie internautów.

Józef Bidziński, członek Spółdzielni Mieszkaniowej Popowice, który jednak nie jest w zarządzie i nie uczestniczył w spotkaniach, kiedy podejmowano decyzje o zmianie kolorystyki, twierdzi, że o takich sprawach powinno się dyskutować z mieszkańcami.

- Sugerowałem na ostatnim zebraniu spółdzielni, żeby przy podejmowaniu różnych ważnych decyzji przeprowadzać konsultacje z mieszkańcami, żeby mieszkańcy mieli większy wpływ na życie osiedla. Oczywiście, sugestia spotkała się z akceptacją innych uczestników spotkania, ale to są tylko głosy. Dotąd było tak, że walne zgromadzenie organizowano raz do roku i wtedy omawiano wszystkie najważniejsze decyzje - mówi Józef Bidziński.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Popowice, Mirosław Miciak, nie mógł dzisiaj z nami rozmawiać.

Na razie mieszkańcy w dyskusjach na osiedlowych grupach nie kryją zaskoczenia i zażenowania.

"Pierwotny projekt identyfikacji dla osiedla wygląda zupełnie inaczej niż ten erzac po termomodernizacji... wygląda na coś zrealizowanego ad hoc przez wykonawcę prac" - komentuje w dyskusji na wrocławskim fanpage'u DOBRO jeden internautów.

" to jest fakup" - dodaje w tej samej dyskusji Tomasz Jakub Sysło, artysta grafik.

A Wy jak sądzicie? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska