Zgłoszenie: Dziecko na lodowej krze w pobliżu mostu Milenijnego. Akcja strażaków

BART
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Polska Press Grupa
Akcja strażaków na Odrze przy moście Milenijnym. Straż pożarna przed godziną 11 otrzymała zgłoszenie o dziecku dryfującym na krze na Odrze w pobliżu wspomnianego mostu. Do ratowników zadzwonił kierowca przejeżdżający autem przez most Milenijny. Na miejscu strażacy nie byli w stanie wypatrzeć w najbliższej okolicy żadnego człowieka unoszącego się na lodowej krze. W pobliżu mostu trafiono jedynie na wędkarza łowiącego ryby w lodowym przeręblu. Pouczono go, by wrócił na brzeg w bezpieczne miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

:-/
Ma się zatrzymać na Milenijnym? Pomijając już nawet formalne przepisy, to jest to bezpośrednie stworzenie zagrożenia w ruchu, do tego bezsensowne, bo staniem nic nie pomoże. Pomógł informując, art. 162 go nie dotyczy. A gdyby był do czegokolwiek potrzebny, to po telefonie go znajdą.
p
przypadkowy obserwator
Pozdrowienia dla sprawcy zamieszania, wędkarza co przed 11 na zimowisku barek sikał do przerębla
k
krt
Ma się zatrzymać i oczekiwać na przybycie służb. Zawsze, czy to dziecko na krzesła, czy leżak na przystanku. A jak nie to 3 lata piersią z art. 162 KK
?
Człowiek zareagował prawidłowo. Nie miał jak bezpośrednio udzielić pomocy, więc zawiadomił odpowiednie służby. I tak się powinno robić. Lepiej, żeby się strażacy przejechali kilka razy bez potrzeby, niż żeby raz jakiś podobny tobie cieć z Rogowskiej nie zadzwonił, bo "nie chciałby się wychylać", "na pewno już ktoś zadzwonił", a w ogóle to nie lubi 112, bo z policją mu trochę, tego, nie układa się.
----------
Dwóch strażaków i dziecko na krze
D
DW PANY
JW
J
JANUSZ
A może to był eskimos?
:-/
to idź na następnego Big Maca, może sił nabierzesz. Koleżko, to nie jest tak, jak ci się wydaje, że "akcja" to tylko jak z ziomkami spijesz się w trupa i świrujesz w fontannie.
.
libacja na skwerku 2 ;p
M
Max
Cięzko jest niezasadne wezwanie nazywać akcją!!! A może jednak było zasadne, ale dziennikarzyna nie dał rady sklecić sensownych dwóch kolejnych zdań.... LITOSCI!!!
H
Hinamori
A na wiosnę zwłoki będą wypływać, jak przebiśniegi z ziemi...
:-/
Ale zgłoszenie było całkowicie prawidłowe. Nawet jeżeli ten kierowca się pomylił i wziął wędkarza za dziecko, to i tak dobrze, że zareagował. Bo mógł się jednak nie pomylić.
J
Jakby nie było
ale za to tytuł artykułu jest. Jak wystrzelony z armaty.
e
ew
bo może utonęło... :(
t
troll
Straż pożarna przed godziną 11 otrzymała zgłoszenie o dziecku dryfującym na krze na Odrze. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce okazało się, że nikogo tam nie ma.
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie