Do zdarzenia doszło w miniony piątek na ul. Kolejowej, ok. godziny 14. Jak twierdzą świadkowie, jeden z poszkodowanych był całkowicie przysypany, a drugi tylko do szyi i właśnie on, po kilkunastu minutach, został odwieziony do Akademickiego Szpitala Klinicznego na ul. Borowską.
Mężczyznę, który był całkowicie zasypany, reanimowano prawie półtorej godziny. Niestety, lekarz pogotowia na miejscu stwierdził jego zgon.
- Mimo szybkiej akcji służb ratowniczych, poszkodowanym nie udało się pomóc i zmarli na skutek odniesionych obrażeń - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
Okręgowy Inspektorat Pracy we Wrocławiu dziś ma zająć się wyjaśnianiem, jak doszło do wypadku. - Nasz inspektor dyżurny był na miejscu zdarzenia. Teraz będziemy badać, jak doszło do tego wypadku - mówi Agata Kostyk-Lewandowska, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławiu.
Przypomnijmy, że niemal identyczna tragedia miała miejsce w okolicach Wrocławia, w czerwcu, na budowie kanalizacji w gminie Kostomłoty.
- W wykopie o głębokości ponad trzech metrów pracowało dwóch robotników, kiedy osunął się na nich urobek - opisuje zdarzenie Agata Kostyk-Lewandowska. - Niestety, zmarli oni oni na miejscu, w wyniku doznanych obrażeń. Aby wydobyć poszkodowanych, ratownicy musieli rozpierać metalowe ściany obudowy wykopu przy użyciu siłowników hydraulicznych. Pracowników zasypało kilka ton ziemi, deformując ścianę obudowy.
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z WYPADKU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?