Zdrojewski: Sutryk powinien zakończyć wojnę z kierowcami

Andrzej Zwoliński
Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Minął rok prezydentury Jacka Sutryka. Jak ocenia go senator Bogdan Zdrojewski - były prezydent Wrocławia i jeden z tych, który w poprzednich wyborach Sutryka popierał? Zdrojewski mówi o poważnych błędach w polityce miasta. - Miasto powinno postawić na edukację, a nie na rozwiązania dyskryminujące jedną z grup mieszkańców - podkreśla Zdrojewski. Ale wymienia też pozytywne strony prezydentury Jacka Sutryka.

Jak Pan ocenia pierwszy rok rządów prezydenta Jacka Sutryka we Wrocławiu?
Na pewno kończy się miodowy okres, ale ten rok generalnie oceniam pozytywnie.

Te pozytywy to?
Poprawiła się na pewno komunikacja Ratusza z mieszkańcami. Realizowanych jest sporo projektów bliskich mieszkańcom, rewitalizacji czy zwiększania powierzchni terenów zielonych. Te procesy są w toku, ale pod tym względem w polityce miasta widać wyraźną zmianę priorytetów. Jednak Jacek Sutryk znalazł się w momencie w którym musi podjąć decyzję, jaki Wrocław chce po swoich rządach pozostawić. Na razie widać, że może to być miasto mniej skonfliktowane, bardziej zwrócone ku mieszkańcom i bardziej empatyczne.

Czy aby na pewno równie empatyczne dla wszystkich? Kierowcy tkwiący w korkach na ulicach, na których utworzono buspasy, mają chyba diametralnie inne odczucia.
Właśnie to jest ta rzecz, którą moim zdaniem prezydent powinien zrobić - to jest zakończyć wojnę między użytkownikami komunikacji publicznej i dróg. Oczekiwałbym teraz pewnych ukłonów wobec kierowców.

Ma Pan na myśli buspasy? Jest Pan ich przeciwnikiem?
Jestem zwolennikiem racjonalnego budowania siły komunikacji zbiorowej. Tam gdzie te buspasy rzeczywiście mają uzasadnienie i wyraźnie poprawiają funkcjonowanie komunikacji zbiorowej, powinny pozostać. Jestem nawet za wytyczaniem nowych. Jednak w tej dziedzinie popełniono kilka zasadniczych błędów i zamiast uelastycznić przepływ pojazdów, wyraźnie go usztywniono. Mam tu na myśli choćby buspas na Podwalu. Planujący komunikację w naszym mieście, muszą mieć też na względzie dobro kierowców i pamiętać choćby o osobach zmuszonych do poruszania się samochodami ze względu na prowadzoną działalność gospodarczą, czy dlatego, że muszą dowieść dzieci do żłobków, przedszkoli, a później wracając z pracy, odebrać je. Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na zdanie się na komunikację miejską czy na rower.

Buspasy to jedyna rzecz, co której ma Pan uwagi?
Kolejną złą decyzją jest likwidacja zatoczek autobusowych. Mogę wskazać kilkadziesiąt miejsc w których rezygnacja z tego rozwiązania zdewastowała układ komunikacyjny. Tak mamy na przykład na ulicy Koszalińskiej. Mamy tam trzy przystanki na odcinku trzystu metrów ulicy przed przejazdem kolejowym. Po likwidacji zatoczek, w momencie gdy autobus zatrzymuje się na przystanku, blokuje samochody, które dodatkowo są zatrzymywane przez opuszczane rogatki. Mamy tam do czynienia z kilometrowymi korkami, a co za tym idzie zanieczyszczaniem powietrza. Takie rozwiązania nie tylko zabierają czas kierowcom, ale wpływają dewastująco na klimat. Jestem zdecydowanie za budowaniem zatoczek komfortowych dla pasażerów autobusów, ale też użytkowników aut, a nie za ich likwidowaniem. To, że zdarzają się kierowcy nie wpuszczający ruszających z przystanków autobusów na jezdnię, nie może powodować karania wszystkich pozostałych. Miasto powinno postawić na edukację, a nie na rozwiązania dyskryminujące jedną z grup mieszkańców.

Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 205

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rob

Pomnikiem komunikacyjnego debilizmu jest PRZEJŚCIE ŚWIDNICKIE.To przykład,że we Wrocławiu nie chodzi o USPRAWNIENIE komunikacji a o jakieś dziwne interesy pomieszane z oderwanymi od rzeczywistości pomysłami młodych niedoświadczonych i często niekompetentnych ludzi na decyzyjnych stanowiskach w urzędzie miasta.

Przed przebudową przejścia świdnickiego,które kosztowało parę MILIONÓW ZŁOTYCH można było bezkolizyjnie idąc np. z rynku wbiec w przejście podziemne i wybiec na przystanku,zdążając w ten sposób na np. ostatni tramwaj.Teraz możemy często sobie oglądać jak nasz tramwaj ucieka stojąc na czerwonym,wdychając pachnące spaliny.

Brawo bezmózgi.

Cały Wrocław jest wręcz nafaszerowany takimi chorymi rozwiązaniami.

O
Olek
20 listopada, 08:50, Gość:

Nadmierna ilość samochodów to prawdziwa zmora Wrocławia.

Jak to ograniczyć?

jak to jak? tak, jak się to robi w kazdym rozwinietym miescie.

1. OBWODNICE: Wrocław nie ma żadnej.

2. Parkingi wielopoziomowe przy pętlach komunikacji miejskiej.

3. Parkingi podziemne z wyjazdami w róznych kierunkach.

4. Metro albo kolej estakadowa.

5. z dziesięc razy lepsza komunikacja miejska.

6. sensowne planowanie przestrzenne a nie zapychanie miasta deweloperką gdzie popadnie.

G
Gość
20 listopada, 09:46, Gość:

Jaki piękny byłby Wrocław bez samochodów!

No a jeszcze piękniejszy bez ciebie.

G
Gość

Sto procent racji .

G
Gość

W większości kwestii popieram Jacka Sutryka, natomiast bajzel z buspasami i wojna z kierowcami jest według mnie dużym problemem - to musi się zmienić, jeśli mam na niego zagłosować także w następnych wyborach.

C
Cynik
20 listopada, 06:24, Gość:

Panie Zdrojewski widać, że nie spędzasz Pan zbyt wiele czasu w terenie na nogach... a warto. Bo wiedziałby Pan że kierowcy są koszmarem niektórych miejsc. Np. Nadodrze. To jest samochodowa dżungla. Ciężko dzieciom iść po zastawionych chodnikach, starszym ludziom. A na Podwalu buspas tylko o kilka minut wydłużył mi jazdę i to w godzinie porannego szczytu. Odwożę tam dziecko do szkoły codziennie. Myślę, że więcej korzyści z tego buspasa niż uciążliwości. Ja siedzę w samochodzie z podgrzewaną kierownicà i fotelami zimą, klimatyzacją latem a ludzie na przystanku nie mają takich luksusów...

Bzdura. Jestem na Nadodrzu codziennie. Chodzi się bez problemu.

G
Gość

Jaki piękny byłby Wrocław bez samochodów!

G
Gość
19 listopada, 23:00, Gość:

Korki w dużych miastach są, były i będą!

Lepiej było by się zastanowić się jak je zminimalizować. Jak na razie Pan Sutryk stosuje metodę kija, a gdzie marchewka?

Sam korzystam nie jednokrotnie z komunikacji miejskiej jeśli to możliwe, ale nie które połączenia są bez sensu, częste przesiadki itp. Więc nie dziwię się że ludzie nie chcą korzystać z MPK.

Po za tym jakiś bonus od miasta np ważne badania techniczne w dowodzie rej i wtedy symboliczną opłata za przejazd.

19 listopada, 23:43, Tubylec:

Co ty gadasz, jaki bonus? Masz mieć sprawne auto - koniec i kropka!

PS Może jakiś bonus za to, że nie biję żony i dzieci?

Dokładnie sprawne auto....., ale fakt nikt nie zastanowił się jeszcze jak zachęcić kierowców do przesiadki na MZK

G
Gość

Nadmierna ilość samochodów to prawdziwa zmora Wrocławia.

Jak to ograniczyć?

G
Gość

Panie Zdrojewski widać, że nie spędzasz Pan zbyt wiele czasu w terenie na nogach... a warto. Bo wiedziałby Pan że kierowcy są koszmarem niektórych miejsc. Np. Nadodrze. To jest samochodowa dżungla. Ciężko dzieciom iść po zastawionych chodnikach, starszym ludziom. A na Podwalu buspas tylko o kilka minut wydłużył mi jazdę i to w godzinie porannego szczytu. Odwożę tam dziecko do szkoły codziennie. Myślę, że więcej korzyści z tego buspasa niż uciążliwości. Ja siedzę w samochodzie z podgrzewaną kierownicà i fotelami zimą, klimatyzacją latem a ludzie na przystanku nie mają takich luksusów...

T
Tubylec
19 listopada, 23:00, Gość:

Korki w dużych miastach są, były i będą!

Lepiej było by się zastanowić się jak je zminimalizować. Jak na razie Pan Sutryk stosuje metodę kija, a gdzie marchewka?

Sam korzystam nie jednokrotnie z komunikacji miejskiej jeśli to możliwe, ale nie które połączenia są bez sensu, częste przesiadki itp. Więc nie dziwię się że ludzie nie chcą korzystać z MPK.

Po za tym jakiś bonus od miasta np ważne badania techniczne w dowodzie rej i wtedy symboliczną opłata za przejazd.

Co ty gadasz, jaki bonus? Masz mieć sprawne auto - koniec i kropka!

PS Może jakiś bonus za to, że nie biję żony i dzieci?

G
Gość

Przykład zawsze idzie z góry, skoro przekonuje się mieszkańców do korzystania z MPK to rozumie że Pan Prezydent, Prezes MPK i urzędnicy to również mieszkańcy, chyba że się mylę?

g
gość
19 listopada, 23:00, Kierowca MPK:

Zgadzam się z Panem Zdrojewskim, bo ruch należy upłynnic dla samochodów, bo one wtedy nie blokowałby komunikacji miejskiej. Buspasy nie są rozwiązaniem, zwlaszcza nie te nowe na krakowskiej, podwalu czy Jagodnie które utrudniają życie wszystkim łącznie z autobusami. A co do pomysłów jednego z komentujących o winietach dla rejestracji poza DW to może jest jakiś pomysł bo nawet jeśli by to ruchu nie zmniejszyło to może chociaż budżet na MPK będzie

W przypadku winiet połowa aut zniknie a reszta zapłaci, lepiej się nie da. Do tego mniesze zanieczyszczenie środowiska, no i dodatkowe fundusze na MPK czy nowe drogi.

Nie ma innej opcji przy tym natężeniu ruchu, aut jest za dużo a to jedyna opcja aby zachęcić ludzi do komunikacji zbiorowej.

Jak jadę do Karpacza, Zakopanego czy innej miejscowości turystycznej też płacę za parkowanie czy jakieś dziwne opłaty klimatyczne nawet gdy powietrze zatrute.

G
Gość

Korki w dużych miastach są, były i będą!

Lepiej było by się zastanowić się jak je zminimalizować. Jak na razie Pan Sutryk stosuje metodę kija, a gdzie marchewka?

Sam korzystam nie jednokrotnie z komunikacji miejskiej jeśli to możliwe, ale nie które połączenia są bez sensu, częste przesiadki itp. Więc nie dziwię się że ludzie nie chcą korzystać z MPK.

Po za tym jakiś bonus od miasta np ważne badania techniczne w dowodzie rej i wtedy symboliczną opłata za przejazd.

K
Kierowca MPK

Zgadzam się z Panem Zdrojewskim, bo ruch należy upłynnic dla samochodów, bo one wtedy nie blokowałby komunikacji miejskiej. Buspasy nie są rozwiązaniem, zwlaszcza nie te nowe na krakowskiej, podwalu czy Jagodnie które utrudniają życie wszystkim łącznie z autobusami. A co do pomysłów jednego z komentujących o winietach dla rejestracji poza DW to może jest jakiś pomysł bo nawet jeśli by to ruchu nie zmniejszyło to może chociaż budżet na MPK będzie

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie