Bogdan Zdrojewski na konferencji prasowej, na której podsumował rok swojej pracy w Parlamencie Europejskim, zapowiedział większą aktywność polityczną na Dolnym Śląsku. Nie zamierza jednak walczyć ani z Jackiem Protasiewiczem, ani z Grzegorzem Schetyną o przywództwo w partii.
- Na pewno nie będę wchodzić do sporów, które już są. Pojawienie się nowego lidera z aspiracjami skomplikowałoby tylko sytuację - mówi Bogdan Zdrojewski.
Europoseł uważa, że listy na Dolnym Śląsku powinny zostać ułożone w oparciu o zgodę i kompromis. - Nie stać nas na to, żeby wystawiać kandydatów, którzy nie mają potencjału wyborczego - mówi Zdrojewski. - Jacek Protasiewicz podejmie się badań sprawdzających jego potencjał wyborczy i sam podejmie decyzję o starcie - dodaje europoseł.
Protasiewiczowi karierę polityczną pokrzyżowała awantura na lotnisku we Frankfurcie z niemieckim celnikiem. Przez to nie wystartował on w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Teraz mówi się, że jako lider Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku będzie miał pierwsze miejsce na liście PO do Sejmu, która ma być znana do końca lipca.
Jeżeli on zrezygnowałby ze startu, kto mógłby go zastąpić? - Z Dolnego Śląska pochodzą bardzo silni liderzy krajowi: Tomasz Siemoniak, obecny wicepremier, Grzegorz Schetyna obecny minister spraw zagranicznych, były marszałek, a także Jacek Protasiewicz obecny szef regionu, członek władz krajowych. Czas nie stoi też w miejscu. PO na Dolnym Śląsku dorobiła się także nowych potencjalnych liderów - mówiła w rozmowie z Gazetą Wrocławską, Barbara Zdrojewska, przewodnicząca sejmiku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Barbara Zdrojewska: Lider PO w regionie? Schetyna, Siemoniak, Protasiewicz (ROZMOWA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?