Wypadek spowodował spore utrudnienia w ruchu pojazdów. Policja kierowała ruchem wahadłowo. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń, bo iveco uderzyło w tył osobówki, poważnie go uszkadzając. Tymczasem pasażerka pojazdu siedziała z przodu, obok kierowcy.
- Wyjaśniamy przyczyny wypadku. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Z ich relacji wynikają jednak różne wersje wydarzeń, dlatego sprawa prawdopodobnie zakończy się w sądzie - mówi podinspektor Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
Obaj kierowcy twierdzą, że wyjechali na skrzyżowanie, gdy mieli zielone światło. Wciąż trwają policyjne czynności, które mają wyjaśnić jak doszło do zderzenia. Pod uwagę będą brane m.in. zeznania świadków. Ponieważ jednak obaj kierowcy nie przyznają się do spowodowania kolizji, sprawa może zakończyć się dopiero w głogowskim sądzie.
- Jechałem w stronę dworca PKP. Po prostu chciałem przejechać przez skrzyżowanie - mówił pan Krystian, kierowca volkswagena. - W tym momencie w mój bok uderzyło iveco na pełnym pędzie. Miałem zielone światło, na co mam dwóch świadków. Ale drugi kierowca też twierdzi, że miał zielone światło. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?