Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbierając jabłka w Niemczech, zarobisz 10 euro za godzinę. Praca sezonowa za granicą czeka

Damian Bednarz
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne kurierlubelski.pl
Kelner, pokojówka, animator czasu wolnego czy zbieracz owoców. Na Dolnoślązaków czeka już mnóstwo ofert pracy za granicą. Pracownicy sezonowi z Polski wybierają najczęściej Niemcy, ale nie brakuje ofert z Holandii, Norwegii czy Hiszpanii. Możliwości jest wiele, a mieszkańcy regionu chętnie z nich korzystają.

- Dolnoślązacy naprawdę często wyjeżdżają do pracy sezonowej. Mają do dyspozycji sprawdzone oferty w ramach europejskiej bazy EURES. Najchętniej wybierają się na zarobek do Niemiec, Holandii, Włoch czy też Hiszpanii - opowiada Ewa Grzebieniak, dyrektorka Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy we Wrocławiu.

Na mieszkańców Dolnego Śląska czeka w sumie ponad 2800 miejsc pracy w prawie 500 propozycjach. Wybór jest więc bardzo duży.

- Nie wyobrażam sobie, żebym miał pracować w inny sposób. Wrześniowe zbieranie jabłek to dla mnie fajny zastrzyk gotówki, który przydaje się na początek roku szkolnego. Prawie od sześciu lat spędzam urlop w sadach w Niemczech - opowiada nam Sławomir Owczarek, mieszkaniec Jeleniej Góry.

Za pracę przy zbieraniu owoców pracodawca płaci nawet 10 euro brutto za godzinę. Decydując się na taki rodzaj zarobkowania, możemy liczyć na bezpłatny nocleg w pensjonacie niedaleko sadu. Taką pracę możemy znaleźć chociażby w niemieckim Pasewalku. Chociaż jest to ciężka, fizyczna praca, nie wymaga znajomości języka niemieckiego.

Sezonowo dorobić mogą sobie także dzieci i młodzież. Oczywiście taka praca musi się odbywać na terenie naszego kraju. Pracować mogą nawet dzieci poniżej 13. roku życia, jednak umowę z takim nieletnim można podpisać tylko w obecności jego prawnych opiekunów. Polski kodeks nakazuje, aby prace zlecane dzieciom były związane z działalnością kulturalną, artystyczną, sportową lub reklamową. W praktyce zatem można zatrudnić nieletniego np. do roznoszenia ulotek.

Do zawarcia umowy o pracę z młodzieżą w wieku 13-16 lat wciąż niezbędna jest zgoda opiekuna, jednak nie musi on już być obecny przy podpisywaniu takiej umowy. Ważne jest, aby prace zlecane osobom młodocianym były pracami lekkimi. Zaliczają się do nich prace przy zbiorze owoców. Po zakończeniu pracy, przy rozliczeniu rocznym dochody dzieci i małoletnich należy doliczyć w sprawozdaniu do dochodów ich rodziców.

Rynek pracy w Unii Europejskiej stoi przed nami otworem, a my chętnie z niego korzystamy. Można doskonale dorobić przez wakację, nie znając języka obcego, ale trezeba się spieszyć. Na razie ofert jest dużo, z czasem będzie ich mniej i za mniejsze pieniądze.

- Sezon na wakacyjną pracę za granicą zaczyna się w marcu, a kończy w listopadzie. Od wielu lat do najbardziej popularnych branż, w których chętnie zatrudnia się latem Polaków należą: rolnictwo, ogrodnictwo i sadownictwo - przy zbiorze warzyw, owoców, kwiatów i innych płodów rolnych. Zapotrzebowanie na pracowników sezonowych występuje także w hotelarstwie i gastronomii, szczególnie w trakcie sezonu turystycznego. W tym czasie dostępne dla Polaków są również oferty pracy przy organizacji imprez rozrywkowych objazdowych bądź stacjonarnych, takich jak cyrki, parki rozrywki, czy wesołe miasteczka - mówi Ewa Grzebieniak, dyrektor Dolnośląskiego Wojewódzkiego Urzędu Pracy we Wrocławiu.

W kwietniu zaczął się czas poszukiwań chętnych do zbioru szparagów, truskawek i innych prac w rolnictwie oraz ogrodnictwie. Oferty pracy znaleźć można dzięki pomocy znajomych za granicą, u pośredników, a także za pośrednictwem strony internetowej sieci EURES. Tam także można załatwić wszelkie formalności. Można to zrobić także za pomocą pośrednika, ale po co wychodzić z domu, skoro można to zrobić zdalnie?

Niezwykle urokliwe, około 150-tysięczne holenderskie ’s-Hertogenbosch słynie z turnieju tenisowego rozgrywanego na kortach trawiastych. To właśnie tam formę przed wielkim Wimbledonem sprawdzają najlepsi teniściści i tenisistki świata. Tam w 2012 roku w wielkim finale grała Urszula Radwańska. I to właśnie w tym mieście na Dolnoślązaków czeka praca przy zbiorze borówek. Rozpoczyna się ona na początku lipca, a kończy we wrześniu. Na pracowników czekają zarobki rzędu 9,59 euro na godzinę.

To właśnie głównie z Holandii płyną oferty pracy przy zbiorach papryki, pomidorów, uprawach orchidei, gerber, tulipanów i kalii, truskawek, malin i porów. Często pracodwacy zapewniają zakwaterowanie, a stawki za godzinę zaczynają się od płacy minimalnej w Holandii (9,11 - 9,59 euro za godzinę brutto).

Dużo ofert pracy przy warzywach i owocach pochodzi także z Niemiec. Tam, niestety, zróżnicowanie zarobków jest dużo większe, niż w Holandii. W internecie można znaleźć oferty, gdzie pracodawca płaci 4 euro za godzinę, choć trzeba przyznać, że dominują takie, przy których można zarobić około 10 euro za godzinę. W tym przypadku pracodawca zapewnia nocleg, nie zapewnia jednak transportu z Polski.

Powyżej 10 euro na godzinę możemy zarobić w branży turystycznej. Około 10,50 euro za godzinę płacą firmy z branży turystycznej. Takie pieniądze możemy zarobić jako pomocą kuchenna w restauracjach w Berlinie lub pokojówka w hotelu. Podobne oferty czekają na Dolnoślązaków także w Monachium. Co ciekawe, aby z nich skorzystać nie musimy znać języka niemieckiego ani angielskiego, chociaż znajomość jednego z nich jest atutem dodatkowym.

Kelnerzy w nadmorskich miejscowościach zarabiają średnio 9 euro plus napiwki. Do tego zawodu jest jednak niezbędna znajomość języka niemieckiego.

Niemcy, ale także i Hiszpania są krajami, które potrzebują pracowników do pracy sezonowej w turystyce. Animatorzy czasu wolnego na katalońskim wybrzeżu Costa Brava mogą liczyć na 1200 euro miesięcznie. Aby podjąć się takiej pracy trzeba mówić płynnie po angielsku, hiszpańsku lub niemiecku.

Jakie zagrożenia czekają na podejmujących pracę za granicą? - Na początku pracy trzeba uważać na ludzi. Nie można od razu traktować wszystkich jak przyjaciół, a przede wszystkim nie wolno się poddawać i tracić wiary w siebie - wspomina swoje trudne początki Maciej Głuch z Dusznik-Zdroju, który pracuje w Niemczech.

Trzeba też pamiętać o rozliczeniach z Urzędem Skarbowym. Osoba, która pracuje na stałe w Niemczech czy Czechach, rozlicza się tylko z tamtejszym fiskusem. Kiedy jednak na co dzień zarabiamy w Polsce, a za granicą tylko sezonowo - konieczne jest rozliczenie z naszym systemem podatkowym, do 30 kwietnia kolejnego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska