Cztery osoby usłyszały zarzuty karne w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną we Wrocławiu, a dotyczącym nieprawidłowości przy prowadzeniu inwestycji w Hucie Miedzi Głogów. Do tej pory prokuratura nie sporządzono jednak aktu oskarżenia - śledztwo trwa nadal.
- Osoby, które usłyszały zarzuty, wykonywały działania związane z doprowadzeniem do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przy zamówieniu linii technologicznej do pirometalurgicznej eliminacji węgla z koncentratu miedzi - powiedziała nam Anna Zimoląg, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. - Szkoda jaką poniósł KGHM Polska Miedź wynosi nie mniej niż 33 mln zł.
Ale prokuratorskie śledztwo w tej sprawie nadal trwa.
- Przesłuchiwani są świadkowie, gromadzone są również dokumenty. Sprawdzana jest również linia obrony podejrzanych - dodaje Anna Zimoląg.
Co ważne, zarzuty usłyszały osoby niezwiązane z Polską Miedzią.
- Oskarżeni to osoby, które doprowadziły kombinat do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - zaznacza rzeczniczka wrocławskiej prokuratury regionalnej.
Przypomnijmy, że inwestycja w głogowskiej hucie to jedna z największych inwestycji w Polskiej Miedzi od lat. Nowy piec zawiesinowy, który od października ubiegłego roku był testowany w Hucie Miedzi Głogów kosztował ponad 2 mld zł.
Jeżeli postawione w tym śledztwie zarzuty potwierdzą się, oskarżonym może grozić wyrok od roku do 10 lat więzienia.
Podejrzenie nieprawidłowości przy miedziowych inwestycjach pojawiło się po tym, pod koniec października 2015 r. do centrali KGHM weszli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zabezpieczono wówczas część dokumentacji miedziowej spółki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
