Zapraszamy do dyskusji, ale tylko bez hejtu! #HejTySTOP

Arkadiusz Franas
Walczymy z przemocą słowną w Internecie, promujemy zasady kulturalnej dyskusji. Ruszamy z akcją #HejTySTOP.

Chcemy, aby nasz serwis był miejscem bez słownej przemocy. Aby przestrzeń, w której czytacie nasze artykuły oraz dyskutujecie o sprawach istotnych dla Was, była bezpieczna i komfortowa. Dlatego walczymy z hejtem (z ang. „hate”, wym. hejt – nienawiść) i w związku z tym dajemy możliwość wprowadzania komentarzy tylko tym Internautom, którzy dokonali rejestracji w naszym portalu lub zalogują się przy użyciu Facebooka.

Mamy nadzieję, że Wy – nasi Czytelnicy – staniecie się ambasadorami akcji #HejTySTOP. Wierzymy w to, że będziecie przestrzegać poniższych zasad oraz zwracać uwagę wszystkim tym, którzy się do nich nie stosują.

Aby być zalogowanym użytkownikiem, wystarczy założyć profil w naszym serwisie. Jeśli go jeszcze nie posiadasz - w tym miejscu możesz je założyć tutaj: Rejestracja / Logowanie (obiecujemy strzec Twoich danych zgodnie z zasadami naszej polityki prywatności. Tu możesz zapoznać się z regulaminem).

Zapraszamy do dyskusji: komentujcie, dyskutujcie, krytykujcie jeśli trzeba, ale zawsze z szacunkiem i bez hejtowania. Zgodnie z zasadami #HejTySTOP

Oto zasady dyskusji na poziomie #HejTySTOP:
Zasady akcji #HejTySTOP:

1. Szanuj innych, nie obrażaj. Pamiętaj, że każda osoba ma prawo do swojego zdania i nie musi się z Tobą zgadzać. Rozmawiaj kulturalnie – naprzeciwko siebie masz drugiego człowieka.

2. Przestrzegaj prawa. Przepisy obowiązują także w Internecie, a sprawcy mogą być ustaleni i ukarani przez wymiar sprawiedliwości.

3. Nie oceniaj innych ze względu na ich pochodzenie, status społeczny, wyznanie, płeć, stopień niepełnosprawności czy orientację seksualną. Nie hejtuj nikogo z tego powodu.

4. Nie używaj wulgaryzmów.

5. NIE KRZYCZ! Tekst pisany wielkimi literami powszechnie uważany jest za formę podnoszenia głosu.

6. Pisz na temat. Nie przesyłaj informacji, które nie dotyczą trwającej dyskusji.

7. Nie przesyłaj informacji nieprawdziwych, nie rozpowszechniaj fake newsów.

8. Nie spamuj. To nie jest miejsce do przesyłania ofert handlowych czy łańcuszków.

9. Plagiat stop. Nie powielaj czyjejś własności: tekstów czy fotografii, a jeśli robisz to zgodnie z prawem, pamiętaj o podaniu źródła.

10. Pisz poprawnie.
Przestrzegaj zasad pisowni i interpunkcji.

iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
klik klik

>>>Walczymy z przemocą słowną w Internecie, promujemy zasady kulturalnej dyskusji.

Brawo. Jak to się mówi - lepiej późno, niż wcale. Jeszcze raz brawo! To "my", rozumiem, jest odgórną decyzją władz Polska Press (która wprowadziła ujednolicone standardy i zasady forów, podobnie jak funkcjonujący od dawna identyczny layout serwisów lokalnych), a nie dobrą wolą, nagle przebudzoną wrażliwością i odpowiedzialnością, nauczoną i rozwiniętą (z głębokiego ukrycia) empatią redaktora naczelnego Gazety Wrocławskiej? Najwyraźniej fakt, że pan Franas zamieścił krótką wzmiankę na bocznym pasku na temat zasad "HejTyStop" wynika ze smutnej korporacyjnej konieczności, a nie własnych przekonań.

>>>Chcemy, aby nasz serwis był miejscem bez słownej przemocy. Aby przestrzeń (...) była bezpieczna i komfortowa.

Chcieć to oni sobie mogą! - słowa wypowiedziane przez Romana Wilhelmiego w jednym z odcinków serialu Alternatywy 4 pasują tu, zdaje się, jak ulał. Parafrazując znane propagandowe zawołanie, aż chce się spytać naczelnego 'wrocławskiej' - "coś TY [dotychczas] zrobił dla realizacji [tego] planu?"

To, co miało miejsce na Waszym forum, czyli wirtualnej wizytówce każdej szanującej się redakcji, przez ostatnią ponad-dekadę, rozumiem, nigdy się nie zdarzyło? Zapominamy, nie widzimy, nie mówimy, nie słyszymy? Trzy mądre małpy?

Tylko czy czytelnicy, "wychowani" na brutalnych, śmieciowych serwisach pokroju 'wrocławskiej', a w szczególności ichnim forum, które "od zawsze" kojarzyło się bardziej z miejscem wrogim, jakimś obdrapanym podwórkiem w "zakazanej dzielnicy", gdzie lokalny margines społeczny do spółki ze zradykalizowaną nacjonalistyczną ekstremą właśnie urządził kolejną zakrapianą balangę, niż "miejscem bez słownej przemocy (...) przestrzenią bezpieczną i komfortową" (sic!), tak łatwo zapomni?

Długimi latami było z Waszej strony pełne przyzwolenie, prowokowanie, a wręcz zachęcanie do takich, a nie innych zachowań. Jakich? Dobrze wiecie. Teraz pstryk palcami i nagle zmiana przyzwyczajeń i mentalności suwerena-czytelnika? Niestety, obawiam się, to tak nie działa. Niejaki pan Janusz Michalczyk zdaje się lubi domorosłą psychologię, czego wyrazem są jego cykliczne 'felietony' - może w kolejnym zechce łaskawie wytłumaczyć szefowi i spółce, czemu to tak nie działa?

Dla mnie faktyczna i oczekiwana zmiana w Gazecie Wrocławskiej będzie miała miejsce dopiero, gdy, po pierwsze, nastąpi roszada personalna na stanowisku naczelnego (oraz jego "dworu"), po drugie wymiana składu redakcyjnego (tylko trzeba ludziom godnie płacić, żeby ci "lepsi" zechcieli przyjść, a nie siekierkę na kijek), w końcu po trzecie - zmiana linii redakcyjnej gazety. Przynajmniej na taką, żeby "popularna" nie była tożsama z "brukowa". Dopiero wtedy można będzie mówić i się chwalić zmianą jakościową.

Tak, Gazeto Wrocławska, Ty też jesteś temu, i wielu innym strasznym rzeczom, współ-winna. To jest ten rodzaj nekro-dziennikarstwa który uprawiliście i uprawiacie. Wasze forum latami demoralizowało ludzi. Teraz, nagle, jakby nigdy nic - hejtystop? Zapominamy? Seriously?

www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1947916,1,lekarz-popelnil-samobojstwo-przez-hejt-epidemia-budzi-zle-instynkty.read

Tak całkiem na koniec, chcę zadać pytanie: Jak radzi sobie z dysonansem, którego niewątpliwie doświadcza, pan Arkadiusz Franas? Z jednej strony ta wymuszona dobra mina do gry z jednoczesnym udawanie niewiniątka; z drugiej bolesna świadomość, że forum w swej dotychczasowej (mocno patologicznej) treści i formie, generowało całkiem to spory ruch. I co teraz? Wszak target czytelniczy 'wrocławskiej', a tym samym jego oczekiwania (ma być grubo, plotkarsko, dosadnie, brutalnie i sensacyjnie) pozostał bez zmian. Wygląda na to, iż słupki w Google Analytics spadną.

k
klik klik

>>>Walczymy z przemocą słowną w Internecie, promujemy zasady kulturalnej dyskusji.

Brawo. Jak to się mówi - lepiej późno, niż wcale. Jeszcze raz - brawo! Tylko to "my", rozumiem, jest odgórną decyzją władz Polska Press (która wprowadziła ujednolicone standardy i zasady forów, podobnie jak funkcjonujący od dawna identyczny layout serwisów lokalnych), a nie dobrą wolą, nagle przebudzoną wrażliwością i odpowiedzialnością oraz nauczoną i rozwiniętą (z b. głębokiego ukrycia) empatią redaktora naczelnego Gazety Wrocławskiej? Najwyraźniej fakt, że pan Franas zamieścił krótką wzmiankę na bocznym pasku na temat zasad "HejTyStop" wynika ze smutnej korporacyjnej konieczności, a nie własnych przekonań.

>>>Chcemy, aby nasz serwis był miejscem bez słownej przemocy. Aby przestrzeń (...) była bezpieczna i komfortowa.

Chcieć to oni sobie mogą! - słowa wypowiedziane przez Romana Wilhelmiego w jednym z odcinków serialu Alternatywy 4 pasują tu, zdaje się, jak ulał. Parafrazując znane propagandowe zawołanie, aż chce się spytać naczelnego 'wrocławskiej' - "coś TY [dotychczas] zrobił dla realizacji [tego] planu?"

To, co miało miejsce na Waszym forum, czyli wirtualnej wizytówce każdej szanującej się redakcji, przez ostatnią ponad-dekadę, rozumiem, nigdy się nie zdarzyło? Zapominamy, nie widzimy, nie mówimy, nie słyszymy? Trzy mądre małpy?

Tylko czy pokolenie Dolnoślązaków, "wychowane" na brutalnych, śmieciowych serwisach pokroju 'wrocławskiej', a w szczególności ichnim forum, które "od zawsze" kojarzyło się bardziej z miejscem wrogim, jakimś obdrapanym podwórkiem w "zakazanej dzielnicy", gdzie lokalny margines społeczny do spółki ze zradykalizowaną nacjonalistyczną ekstremą właśnie urządził kolejną zakrapianą balangę, niż "miejscem bez słownej przemocy (...) przestrzenią bezpieczną i komfortową" (sic!).

Długimi latami było z Waszej strony pełne przyzwolenie, prowokowanie, a wręcz zachęcanie do takich, a nie innych zachowań. Jakich? Dobrze wiecie. Teraz pstryk palcami i nagle zmiana przyzwyczajeń i mentalności suwerena-czytelnika? Niestety, obawiam się, że to tak nie działa. Niejaki pan Janusz Michalczyk zdaje się lubi domorosłą psychologię, czego wyrazem są jego cykliczne "felietony" - może w kolejnym zechce łaskawie wytłumaczyć szefowi i spółce, czemu to tak nie działa?

Dla mnie realna, faktyczna i oczekiwana zmiana w Gazecie Wrocławskiej będzie miała miejsce dopiero, gdy, po pierwsze, nastąpi roszada personalna na stanowisku naczelnego (oraz jego "dworu"), po drugie wymiana składu redakcyjnego (tylko trzeba ludziom godnie płacić, żeby ci "lepsi" zechcieli przyjść, a nie siekierkę na kijek), w końcu po trzecie - zmiana linii redakcyjnej gazety. Przynajmniej na taką, żeby "popularna" nie była tożsama z "brukowa". Dopiero wtedy można będzie mówić i się chwalić zmianą jakościową.

Tak, Gazeto Wrocławska, Ty też jesteś temu, i wielu innym strasznym rzeczom, współ-winna. To jest ten rodzaj nekro-dziennikarstwa który uprawiliście i uprawiacie. Teraz, nagle, jakby nigdy nic - hejtystop?

www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1947916,1,lekarz-popelnil-samobojstwo-przez-hejt-epidemia-budzi-zle-instynkty.read

Tak całkiem na koniec, chcę zadać pytanie: Jak radzi sobie z dysonansem, którego niewątpliwie doświadcza, pan Arkadiusz Franas? Z jednej strony ta wymuszona dobra mina do gry z jednoczesnym udawanie niewiniątka; z drugiej bolesna świadomość, że forum w swej dotychczasowej (mocno patologicznej) treści i formie, generowało całkiem to spory ruch. I co teraz? Wszak target czytelniczy 'wrocławskiej', a tym samym jego oczekiwania (ma być grubo, plotkarsko, dosadnie, brutalnie i sensacyjnie) pozostały bez zmian. Wygląda na to, iż słupki w Google Analytics spadną...

k
klik klik
>>>Walczymy z przemocą słowną w Internecie, promujemy zasady kulturalnej dyskusji.

Brawo. Jak to się mówi - lepiej późno, niż wcale. Jeszcze raz - brawo! Tylko to "my", rozumiem, jest odgórną decyzją władz Polska Press (która wprowadziła ujednolicone standardy i zasady forów, podobnie jak funkcjonujący od dawna identyczny layout serwisów lokalnych), a nie dobrą wolą, nagle przebudzoną wrażliwością i odpowiedzialnością oraz nauczoną i rozwiniętą (z b. głębokiego ukrycia) empatią redaktora naczelnego Gazety Wrocławskiej? Najwyraźniej fakt, że pan Franas zamieścił krótką wzmiankę na bocznym pasku na temat zasad "HejTyStop" wynika ze smutnej korporacyjnej konieczności, a nie własnych przekonań.

>>>Chcemy, aby nasz serwis był miejscem bez słownej przemocy.

Chcieć to oni sobie mogą! - słowa wypowiedziane przez Romana Wilhelmiego w jednym z odcinków serialu Alternatywy 4 pasują tu, zdaje się, jak ulał. Parafrazując znane propagandowe zawołanie, aż chce się spytać naczelnego 'wrocławskiej' - "coś TY [dotychczas] zrobił dla realizacji [tego] planu?"

To, co miało miejsce na Waszym forum, czyli wirtualnej wizytówce każdej szanującej się redakcji, przez ostatnią ponad-dekadę, rozumiem, nigdy się nie zdarzyło? Zapominamy, nie widzimy, nie mówimy, nie słyszymy? Trzy mądre małpy?

Tylko czy pokolenie Dolnoślązaków, "wychowane" na brutalnych, śmieciowych serwisach pokroju 'wrocławskiej', a w szczególności ichnim forum, które "od zawsze" kojarzyło się bardziej z miejscem wrogim, jakimś obdrapanym podwórkiem w "zakazanej dzielnicy", gdzie lokalny margines społeczny do spółki ze zradykalizowaną nacjonalistyczną ekstremą właśnie urządził kolejną zakrapianą balangę, niż "miejscem bez słownej przemocy (...) przestrzenią bezpieczną i komfortową" (sic!).

Długimi latami było z Waszej strony pełne przyzwolenie, prowokowanie, a wręcz zachęcanie do takich, a nie innych zachowań. Jakich? Dobrze wiecie. Teraz pstryk palcami i nagle zmiana przyzwyczajeń i mentalności suwerena-czytelnika? Niestety, obawiam się, że to tak nie działa. Niejaki pan Janusz Michalczyk zdaje się lubi domorosłą psychologię, czego wyrazem są jego cykliczne "felietony" - może w kolejnym zechce łaskawie wytłumaczyć szefowi i spółce, czemu to tak nie działa?

Dla mnie realna, faktyczna i oczekiwana zmiana w Gazecie Wrocławskiej będzie miała miejsce dopiero, gdy, po pierwsze, nastąpi roszada personalna na stanowisku naczelnego (oraz jego "dworu"), po drugie wymiana składu redakcyjnego (tylko trzeba ludziom godnie płacić, żeby ci "lepsi" zechcieli przyjść, a nie siekierkę na kijek), w końcu po trzecie - zmiana linii redakcyjnej gazety. Przynajmniej na taką, żeby "popularna" nie była tożsama z "brukowa". Dopiero wtedy można będzie mówić i się chwalić zmianą jakościową.

Tak, Gazeto Wrocławska, Ty też jesteś temu, i wielu innym strasznym rzeczom, współ-winna. To jest ten rodzaj nekro-dziennikarstwa który uprawiliście i uprawiacie. Teraz, nagle, jakby nigdy nic - hejtystop?

www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1947916,1,lekarz-popelnil-samobojstwo-przez-hejt-epidemia-budzi-zle-instynkty.read

Tak całkiem na koniec, chcę zadać pytanie: Jak radzi sobie z dysonansem, którego niewątpliwie doświadcza, pan Arkadiusz Franas? Z jednej strony ta wymuszona dobra mina do gry z jednoczesnym udawanie niewiniątka; z drugiej bolesna świadomość, że forum w swej dotychczasowej (mocno patologicznej) treści i formie, generowało całkiem to spory ruch. I co teraz? Wszak target czytelniczy 'wrocławskiej', a tym samym jego oczekiwania (ma być grubo, plotkarsko, dosadnie, brutalnie i sensacyjnie) pozostały bez zmian. Wygląda na to, iż słupki w Google Analytics spadną...
G
Gość

Zobaczymy ile to wszystko jest warte, gdy pojawi się pierwszy lepszy artykuł o kolei i wynurzy się pewien frustrat z Lwówka...

M
Marco

Powiem tyle: Zacznijcie od siebie.

Bo hejt w komentarzach waszych artykułów wynika wprost z waszej własnej, celowej działalności. Jak przestaniecie siać hejt, to o wiele mniej go będzie na waszej stronie, w odróżnieniu od akcji robionej pod publiczkę.

P
Połskość

Może jeszcze napiszcie taksi nie przez x . Od kiedy to słowo pisze się hejt?

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie