Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapomniane zwyczaje noworoczne. Piękne kobiety zostawały w domach...

Karolina Szypuła
Kolędnicy - zdjęcie ilustracyjne
Kolędnicy - zdjęcie ilustracyjne Łukasz Gardas
Dziś świętując sylwestra gromadzimy się na wspólnych zabawach w domu czy lokalu, króluje wesoła muzyka i tańce, a gdy zegary wybijają północ, ludzie wznoszą toast szampanem, rozlegają się okrzyki „Nowy Rok!” i słychać wybuchające petardy. Niektórzy wierni o północy podążają do kościołów na uroczystą mszę świętą, modlić się o pomyślność w Nowym Roku. W mniejszych miejscowościach wierzy się, że dostatek i wszelką obfitość ma zapewnić także przyjmowanie kolędników, którzy w tym okresie chodzą po domach z gwiazdą, z turoniem, poprzebierani za jasełkowe postacie. Kiedyś jednak wierzenia były zupełnie inne.

W noc sylwestrową i Nowy Rok nie mogło zabraknąć w domu opału, wody i ognia. Gospodarze znosili do izb zapasy drwa, gospodynie czerpały wodę ze studni i zabezpieczały żar w popielniku, aby swobodnie rozdmuchać ogień w noworoczny poranek. Wierzono, że obfite zapasy w spiżarni miały odgonić biedę od domu. W sylwestra nie można było zajmować się sprzątaniem, a szczególnie wymiatać śmieci, aby nie wymieść szczęścia z domu.

Panny starały się założyć w pierwszym dniu roku jakikolwiek nowy element garderoby - miało to zapewnić powodzenie u płci przeciwnej. Tradycją, która również została zapomniana było otwierani drzwi na oścież zaraz po przebudzeniu aby zaprosić nowy rok do środka. Wierzono, że był to ważny, magiczny dzień, odwzorowujący przyszłość, dlatego należało uważnie obserwować wszystkie wydarzenia i zjawiska, aby odczytać wróżby na nadchodzące dni.

Pierwsza wchodząca do zagrody osoba mogła przynieść szczęście lub pecha. Szczęście przynosił mężczyzna, a kobieta - im piękniejsza, tym więcej nieszczęść zapowiadała. Dlatego też kobiety w tym dniu na wszelki wypadek pozostawały w domach, a chłopcy i mężczyźni kolędowali od domu do domu, składając życzenia noworoczne.

Wierzenia różniły się od siebie w różnych regionach Polski. Na Mazowszu w noc sylwestrową gospodarze robili sobie nawzajem dowcipy-zatykali kominy, wciągali wozy na dach stodoły, kradli furtki i bramy. Kradzieże były traktowane żartobliwie. Na Kaszubach wypędzano podczas zabawy stary rok, obchodząc wieś z hałasującymi klekotkami. Na Podhalu górale wrzucali monetę do miski z wodą, w której się myli, oraz obowiązkowo wkładali kilka drobnych monet do kieszeni. Na Pomorzu gospodarze obwiązywali drzewka owocowe w sadzie powrósłami uplecionymi ze snopów stawianych w Wigilię w izbie i wtykali w nie małe krzyżyki upieczone z ciasta, aby zapewnić urodzaj na owoce.

W wielu regionach wypiekano noworoczne pieczywo w kształcie kołacza, zwane nowym latkiem lub bochniaczkiem, z uformowanymi gałązkami, figurkami zwierząt, ptaków oraz postacią człowieka. Miały one w sposób magiczny zapewnić szczęście i pomyślność w gospodarstwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska