Najbardziej dramatyczną walkę stoczył Julian Kwit. I tak jak w Poznaniu, pokonał Jakuba Tima 3:2, po decydującej piątej rundzie.
- Julek i Przemek Kraczkowski walczyli bardzo efektownie. Pokazali swoją ulubioną technikę, która mogła się podobać nie tylko koneserom zapasów. Cała drużyna toczyła zresztą pojedynki na wysokim poziomie - mówi nam Józef Tracz, zarządzający umiejętnościami Tygrysów wespół z Hieronimem Kurysiem.
W nietypowej dla siebie, bo wyższej niż zwykle kategorii (96 zamiast 84 kg) pojedynkował się tym razem tegoroczny wicemistrz świata z Turcji, Damian Janikowski. I wychowanek trenera Leszka Użałowicza bezproblemowo rozprawił się z Tadeuszem Michalikiem (3:0). Ta zagrywka miała związek z najbliższymi indywidualnymi mistrzostwami kraju, które od piątku do soboty potrwają w Piotrkowie Trybunalskim. Chodziło o to, by mistrz się męczył, nie musiał regulować wagi, którą wczoraj miał na poziomie 88 kg.
- W Piotrkowie liczymy na przynajmniej trzy, a pewnie i cztery złota - nie ukrywa Tracz, trzykrotny medalista olimpijski (brąz w Seulu i Atlancie, srebro w Barcelonie).
Kolejny mecz ligowy czeka naszą ekipę 16 listopada (środa) w Radomiu.
I liga zapaśnicza - niedziela, Kąty Wroc.
WKS Śląsk UKS Tygrysy Kąty Wrocławskie - Sobieski Poznań 19:8.
Kat. 55 kg: Michał Tracz - Piotr Kaliński 3:1;
60 kg: Jakub Szczepaniak - Dominik Sikora 3:1;
66 kg: Przemysław Kraczkowski - Dawid Magdziak 4:0;
74 kg: Julian Kwit - Jakub Tim 3:2;
84 kg: Mariusz Bielecki - Michał Pietrzak 0:4;
96 kg: Damian Janikowski - Tadeusz Michalik 3:0;
120 kg: Łukasz Baniak - Marcin Olejniczak 3:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?