ZOBACZ: Co zmieni się na wrocławskich drogach w 2014 roku [RAPORT]
Jak dowiedzieliśmy się we wtorek od dyżurnego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu, tego dnia trwały poszukiwania sprawcy zamieszania. Nikt nie przyznawał się do zamknięcia ulicy i wykonania wykopu. ZDiUM, Wrocławskie Inwestycje, pogotowie gazowe i ciepłownicze, ani też MPWiK rzekomo nic nie wiedziały na temat ewentualnej awarii czy remontu.
Tymczasem ul. Parkowa to ważny objazd remontowanego odcinka Curie-Skłodowskiej. Łączy ul. Adama Mickiewicza z al. Kochanowskiego.
Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta sprawdzały przez cały wtorek, kto zamknął ulicę. Jak twierdziła Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM, Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta nie wykonuje tam żadnych prac.
Tymczasem na miejscu dowiedzieliśmy się, że ulica zamknięta jest już od dawna: - Już na długo przed świętami ją zamknęli. Podobno pękła rura, a sama jezdnia się zapadła - mówi Kazimierz Tkaczyk, który mieszka w okolicy i często przechodzi przez ul. Parkową.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paraliż MPK przez remont. Tramwaje utknęły przed mostem Szczytnickim
Pracownicy ochrony jednego z pobliskich obiektów potwierdzają jego wersję: - Rura pękła w piątek przed świętami. Gdy pracownicy chcieli się do niej dostać, okazało się, że pod jezdnią są jakieś betonowe płyty, które się rozsypały, a sama jezdnia się zapadła. Pewnie dlatego tak długo to trwa - usłyszeliśmy.
Co na to MPWiK? Jego rzecznik Konrad Antkowiak o zamknięciu Parkowej dowiedział się od nas. Obiecał, że sprawę wyjaśni. Po dwóch godzinach przyznał: - Na Parkowej 17 grudnia doszło do awarii sieci kanalizacyjnej. Informowaliśmy o tym zarządcę drogi. Ulica powinna zostać otwarta do piątku.
Antkowiak dodaje, że była to skomplikowana awaria.- Rury sieci kanalizacyjnej są położone na większej głębokości niż rury wodociągowe. Tutaj doszło dodatkowo do kolizji z siecią ciepłowniczą – dodaje. Jak tłumaczy rzecznik, nad rurami kanalizacyjnymi znajdował się betonowy kanał ciepłowniczy, który trzeba było częściowo rozebrać.
Czy rzeczywiście dokument informujący o zamknięciu ulicy trafił do miasta? Dlaczego żadna z miejskich służb o nim nie wiedziała? Dlaczego o utrudnieniach nie informowano kierowców? I wreszcie kto konkretnie zgodził się na zamknięcie ul. Curie-Skłodowskiej skoro w tym samym czasie zamknięta jest jedna z najważniejszych alternatywnych dróg? Kto i jakie konsekwencje poniesie w związku z brakiem koordynacji remontów? Przez całą środę miejscy urzędnicy nie odpowiedzieli nam na te pytania.
W magistracie winnych brak. A ci, którzy za typu zadania odpowiadają, akurat dziś ze swoich gabinetów poznikali.
Nadzorująca pracę Wydziału Inżynierii Miejskiej Elżbieta Urbanek (dyrektor Departamentu Infrastruktury i Gospodarki) jest na urlopie. Zastępuje ją Wojciech Kaczkowski, szef Wydziału Inżynierii Miejskiej. Z nim jednak również nie można się było skontaktować - cały dzień był poza gabinetem, podobno na spotkaniach. Podobnie jak wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski.
Również Katarzyna Kasprzak, odpowiedzialna w Wydziale Inżynierii Miejskiej za kontakty z mediami, na nasze pytania nie odpowiedziała.
Urzędnicy odpowiedzialni za ten organizacyjny skandal nabrali wody w usta. W ich imieniu lakonicznej odpowiedzi udzieliła tylko Julia Wach, pracownik biura prasowego magistratu. Jej zdaniem... zamknięcie ulicy Parkowej nie ma żadnego związku z remontem ulicy Curie-Skłodowskiej.
LIST CZYTELNIKA: Chaos na Parkowej. Sevibus wie lepiej niż urząd miejski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?