Zamkną teatr na półtora roku. Aktorzy pilnie poszukują sceny

Są pieniądze na odkładany remont jeleniogórskiego Teatru im. Cypriana Kamila Norwida. Władzom Jeleniej Góry udało się zdobyć 13,5 miliona złotych. Prace przy modernizacji głównego budynku zaczną się wkrótce i potrwają półtora roku. Zespół na ten okres musi poszukać sobie nowej sceny.

Dotacja pochodzi z Regionalnego Programu Operacyjnego. Koszty remontu oszacowano na ok. 20 mln zł, brakującą kwotę miasto dołoży z własnego budżetu.

- Inwestycja będzie przebiegała w dwóch etapach. W pierwszym zajmiemy się zabytkowym budynkiem głównym, od piwnic aż po strych. W drugim będziemy modernizowali budynek dekoratorni. Po remoncie będzie spełniała rolę magazynowo-administracyjną - mówi dyrektor teatru Tadeusz Wnuk. - Z głównego budynku znikną wszystkie rzeczy, które mogłyby zwiększać zagrożenie pożarowe. Wyprowadzimy stamtąd biura, będzie on pełnił wyłącznie funkcję kulturalną - dodaje Wnuk.

Teatr wymieni całą przestarzałą technologię oświetleniową i nagłośnieniową. Zostaną zamontowane windy. Zmieni się mechanika sceny, którą dziś trzeba obsługiwać ręcznie. Na scenie zostaną zamontowane dwie zapadnie. Możliwe, że pojawi się scena obrotowa. Z obecnych 550 miejsc na sali głównej po remoncie pozostanie 500. Mają zniknąć fotele, z których niewiele widać.

Teatr rezygnuje ze sceny kameralnej. W miejscu, w którym funkcjonowała ona przez lata, powstanie sala prób. Na potrzeby spektakli studyjnych będzie adaptowana scena główna.

- Scena ma olbrzymią głębię i w niej chcemy zastosować wysuwaną widownię teleskopową. Specjalnymi zastawkami będzie można też zmniejszać powierzchnię głównej widowni - tłumaczy dyr. Wnuk.

Remont budynku głównego ma zakończyć się w grudniu 2018 roku. Trwają rozmowy w sprawie udostępnienia aktorom sal kinowych w „Locie” lub „Grandzie”. Zespół mógłby też występować na scenie Jeleniogórskiego Centrum Kultury. Teatr chce też częściej wyjeżdżać na sceny w Legnicy, Wałbrzychu, Bolesławcu lub Głogowie.