Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieś na Dolnym Śląsku, którą dosłownie zalano. Domy, drogi i kościół zniknęły pod wodą. To polska Atlantyda

W Żarku możemy znaleźć fundamenty, kamienne schody, piwnicy i wiele więcej.
W Żarku możemy znaleźć fundamenty, kamienne schody, piwnicy i wiele więcej. Piotr Krzyżanowski / Polska Press
Żarek i Brachów to nazwy dwóch wsi na Dolnym Śląsku, które mimo, że przez wieki się rozwijały... dziś są zalane wodą. Pod taflą znajdziemy ruiny budynków, drogi, a nawet... kamienny most. Raz na jakiś czas woda opada, a dno zbiornika odkrywa garść swoich tajemnic. Dzieje się to najczęściej na przełomie zimy i wiosny, zatem już niebawem. Kliknij w zdjęcie i zobacz, jak wyglądają ruiny tych wsi, gdy wyłonią się z wody.

Spis treści

Żarek i Brachów nieopodal Legnicy na Dolnym Śląsku. Położone w pięknej dolinie, otoczone lasami, rzekami i wzniesieniami, które poprzedzają Pogórze Kaczawskie - słowem urocza okolica. Dziś po obu tych wsiach nie ma już śladu. W ich miejscu znajduje się olbrzymi zbiornik wodny, choć jeszcze pół wieku temu żyło tam kilkaset osób. Jak do tego doszło, że dziś są pod wodą?

Zobacz też: Wybudowali go hitlerowcy. Zajęli sowieci. Dziś budzi grozę i skrywa ogrom tajemnic - oto opuszczony szpital na Dolnym Śląsku

Zalana wieś na Dolnym Śląsku - jak do tego doszło?

Genezy zalania wsi Żarek i Brachów należy szukać w połowie XX wieku. Wieś, podobnie jak cały region, przed II wojną światową leżała na terenie Niemiec. Po zakończeniu działań wojennych osadnicy zastali częściowo zniszczoną miejscowość. Szybko została odbudowana, a na terenie sołectwa zamieszkali Polacy, sowieccy żołnierze i Niemcy, którzy postanowili nie opuszczać swoich domów.

- Nie było w nas nienawiści. Znaleźli się w zupełnie nowej dla siebie rzeczywistości. Podobnie zresztą jak my – mówi Krystyna Potapowicz, która do lat 70. XX wieku mieszkała w Żarku. - W każdym domu należało naprawiać dach, stolarkę okienną (szyby były powybijane) i stropy, które były w fatalnym stanie. Drzwi od prawie wszystkich domów i stodół były wyniesione za wioskę - służyły jako zadaszenie okopów, były przysypane ziemią. W miejscu pól były okopy i zasieki, po rozminowaniu pól przez saperów - zasypywano doły i na wiosnę 1946 przystąpili do zasiewów.

Dalsza część tekstu - pod zdjęciem.

Żarek i Brachów to nazwy dwóch wsi na Dolnym Śląsku, które mimo, że przez wieki się rozwijały... dziś są zalane wodą.
Żarek i Brachów to nazwy dwóch wsi na Dolnym Śląsku, które mimo, że przez wieki się rozwijały... dziś są zalane wodą. Piotr Krzyżanowski / Polska Press

Rozwijała się wieś, rozwijało się również pobliskie zagłębie miedziowe, na terenie którego największym miastem była pobliska Legnica. Nowe osiedla i wzrost liczby mieszkańców sprawiły, że Legnica dramatycznie potrzebowała wody. Właśnie dlatego w latach 70. XX wieku zapadła ostateczna decyzja o tym, że w miejscu Żarka powstanie zbiornik retencyjny, który miał zagwarantować Legnicy i okolicznym miejscowościom dostęp do wody.

Dolnośląska Atlantyda - mieszkańców przesiedlono

O takiej lokalizacji zbiornika retencyjnego zdecydowało ukształtowanie terenu i bliskość rzeki - Nysy Szalonej. Do tego w okolicy była już odpowiednia zapora.

- Dla nas był to szok, choć oczywiście część mieszkańców cieszyła się z faktu, że będzie mogła przenieść się do Legnicy – mówi Krystyna Potapowicz.

Najważniejsze dane o zbiorniku Słup, który powstał w miejscu wsi Żarek:

  • zalew na powierzchnię 4,9 km²,
  • jego pojemność to ok. 38,4 mln m³ wody,
  • budowa wystartowała w 1968 r.

Poza zabezpieczeniem systemu wodociągowego Legnicy, zbiornik zbudowano celem ochrony przeciwpowodziowej - regulacji przepływów Nysy Szalonej. Systematycznie mieszkańcy byli przesiedlani - niektórzy do sąsiednich wsi, inni do Jawora, ale zdecydowana większość do Legnicy.

Zobacz też: Mała Szwajcaria - najpiękniejsza wieś na Dolnym Śląsku

Co znalazło się pod wodą?

Pod wodami zalewu znajduje się pałac, w którym rezydował czasowo feldmarszałek Blücher. Tu dowiedział się o nadciągających siłach francuskich i zaplanował bitwę nad Kaczawą (1813). Większość budynków rozebrano, ale ich fundamenty, a czasem nawet piętra do dziś znajdują się na dnie zbiornika.

Najbardziej charakterystyczny jest jednak kamienny most, który jako pierwszy wyłania się nad taflą wody gdy przychodzi okres suszy. Tuż przed wysiedleniem w 1977 r. w Żarku były 72 numery nieruchomości, kaplica Najświętszego Serca Pana Jezusa, szkoła podstawowa, świetlica, sklep, bar i Fabryka Przetworów Kostnych.

Legenda związana z dolnośląską Atlantydą - ukryty tunel

Jeszcze niemieccy mieszkańcy tych rejonów przekazali swoim polskim następcom kilka lokalnych opowieści. Wśród nich jedną, która mówi o podziemnym przejściu z kościoła w Słupie do kaplicy we wsi Żarek.

Podobno z kościoła w Słupie prowadziło podziemne przejście aż do kaplicy we wsi Żarek, która była częścią klasztoru, w którym żyły zakonnice o tak surowej regule, że nie wolno im było nawet się pokazać wśród ludzi i dlatego szły do słupskiego kościoła owym tajemniczym, podziemnym korytarzem.

Żarek znajdował się w tym miejscu:

W Żarku możemy znaleźć fundamenty, kamienne schody, piwnicy i wiele więcej.

Wieś na Dolnym Śląsku, którą dosłownie zalano. Domy, drogi i...

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska