Zagłębie – Puszcza: Gol 18-letniego wychowanka na wagę wygranej Miedziowych (WIDEO)

Zagłębie w meczach z Legią Warszawa i Pogonią Szczecin miało kolejno 44% i 28% posiadania piłki. Spotkanie z Puszczą było dla „Miedziowych” pierwszym w tym sezonie, w którym to oni byli dominującą stroną. Zespół z Lubina częściej gościł na połowie rywali, ale bez większych efektów. Gospodarze w 17. minucie przeprowadzili groźną kontrą, którą 20 metrów od bramki niepołomiczan skasował Mateusz Cholewiak, kosząc równo z murawą Mateusza Wdowiaka. Do rzutu wolnego podszedł Tomasz Makowski, oddał mocny strzał, ale Kevin Komar nie miał problemów z obroną tego uderzenia.

Puszcza szukała swoich okazji po stałych fragmentach gry. Przed przerwą goście mieli rzut rożny. Najwyżej w polu karnym wyskoczył Mateusz Radecki, a piłka po jego uderzeniu głową zatrzymała się na słupku.

W 53. minucie kibiców Zagłębia, którzy oglądali mecz przy niezbyt sprzyjającej aurze, rozgrzał Igor Orlikowski. Obrońca lubińskiej drużyny po dośrodkowaniu Damiana Dąbrowskiego z rogu boiska wpakował piłkę do siatki Puszczy po uderzeniu głową. Dla 18-letniego wychowanka „Miedziowych” to debiutanckie trafienie w PKO Bank Polski Ekstraklasie.

Lubinianie chcieli pójść za ciosem. Kilka minut później Mateusz Grzybek mógł popisać się pięknym trafieniem z woleja w okienko, ale futbolówka otarła się o zewnętrzną część siatki.

Na 10 minut przed końcowym gwizdkiem dwie bliźniaczo podobne okazje zmarnował Marek Mróz. Pomocnik Zagłębia ułożył sobie piłkę na kilkanaście metrów od bramki, ale za każdym razem posyłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką. Na dodatek chwilę później zobaczył żółtą kartkę.

W tym sezonie trzy z czterech goli dla rywali ekipy z Lubina padały w ostatnich 10 minutach gry. Tym razem zespół Waldemara Fornalika zachował koncentrację do ostatniego gwizdka sędziego i zachowało czyste konto, dzięki czemu wygrało pierwsze ligowe spotkanie w kampanii 2024/25.