Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie - Pogoń, czyli okazja do rehabilitacji

Piotr Janas
FOT. ANDRZEJ SZKOCKI
W sobotę o godz. 18 KGHM Zagłębie Lubin zmierzy się na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. Jedni i drudzy chcą odbić sobie wcześniejsze niepowodzenia.

W poprzedniej kolejce drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca tylko zremisowała z Bruk-Betem Termalicą w Niecieczy 1:1. Tylko, bo do 93 min prowadziła 1:0, lecz wtedy kardynalny błąd popełnił bramkarz gości Martin Polacek - Słowak z bliżej nieznanych powodów postanowił wyjść do piłki centrowanej z połowy Termalici na 15 metr, gdzie staranował Jarosława Jacha i minął się z futbolówką, dzięki czemu David Guba lekkim strzałem głową doprowadził do wyrównania.

- W takich momentach czuje się duży niedosyt. Przez cały mecz przeważaliśmy, a o końcowym rezultacie zadecydował indywidualny błąd. No cóż, jedziemy dalej - mówił po spotkaniu w Niecieczy Jach.

- Jesteśmy źli na siebie, ale dalecy od załamywania się. Mam nadzieję, że sportowa złość, która w nas jest, przełoży się na lepszą grę w kolejnych meczach - dodał Stokowiec.

Czy w obliczu tak dużego błędu pozycja Polacka jest zagrożona? Raczej nie. Po pierwsze Stokowiec nigdy nie skreśla swoich piłkarzy po jednym czy drugim błędzie, a po drugie... nie ma w tym momencie na ławce rezerwowych golkipera gwarantującego odpowiednią jakość.

Jeden z kapitanów Zagłębia Konrad Forenc nie może zaliczyć swoich ostatnich występów w LOTTO Ekstraklasie do udanych, a 21-letni Dominik Hładun to wciąż melodia przyszłości. W Lubinie trwają więc poszukiwania bardziej doświadczonego zmiennika dla Polacka.

Negocjacje z norweskim Brann Bergen w sprawie wykupu Piotra Leciejewskiego się przeciągają, bo do łatwych nie należą. Do zamknięcia okna transferowego pozostał jeszcze niemal cały miesiąc.

Lubinianie znaleźli już za to konkurenta do gry na lewej obronie dla Daniela Dziwniela. Został nim 12-krotny reprezentant Czarnogóry Saša Balić.

27-latek związał się z „Miedziowymi” kontraktem obowiązującym do końca czerwca 2018 roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Znając jednak sposób wprowadzania nowych piłkarzy do zespołu przez sztab Zagłębia, nie należy się spodziewać jego występu w sobotnim meczu.

Pogoń także przyjedzie do Lubinia naładowana sportową złością. O ile w minionej kolejce Zagłębie straciło w doliczonym czasie gry dwa punkty, o tyle „Portowcy”... jakiekolwiek.

Także i w tym wypadku o wyniku zadecydował indywidualny błąd. W 90 min spotkania Pogoń - Jagiellonia Białystok stoper gospodarzy Jarosław Fojut w bardzo prosty sposób dał się ograć napastnikowi „Jagi” Cillianowi Sheridanowi, dzięki czemu Irlandczyk stanął oko w oko z Łukaszem Załuską i zdobył jedyną w tym starciu bramkę.

Szkoleniowiec „Dumy Pomorza” na Dolny Śląsk nie zabrał swojego podstawowego napastnika - Łukasza Zwolińskiego. „Zwolak” doznał kontuzji uda, która wyklucza go z gry na kilka tygodni. To oznacza, że w Lubinie na szpicy w zespole gości zagra najprawdopodobniej Adam Frączczak.

- Mamy podrażnioną ambicję. Chcemy jak najszybciej zacząć kolejny miesiąc, w którym czeka nas wiele potyczek. Nasza postawa w sierpniu będzie niosła za sobą konsekwencje w kolejnych fazach sezonu. To dla nas ważna próba - podkreśla wagę sobotniego pojedynku Maciej Skorża.

Rozjemcą w tym pojedynku będzie Piotr Lasyk z Bytomia. Transmisja w Canal+Sport od godz. 17.40.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska