Dawid Kurminowski może wzmocnić Zagłębie Lubin
Dawid Kurminowski to napastnik, który obrał dość nieszablonową ścieżkę kariery. Urodzony w Śremie wychowanek akademii Lecha Poznań (przez chwilę był także w szkółce Warty Poznań) strzelał sporo bramek na poziomie juniorskim. Mając 18 lat, trafił na wypożyczenie do klubu słowackiej ekstraklasy MFK Zemplín Michalovce. Łącznie spędził tam rok, rozegrał 27 spotkań, strzelił 7 goli i miał jedną asystę.
W lutym 2019 roku przeniósł się do MŠK Žilina. Początkowo był tam wypożyczany z Lecha, ale w styczniu 2020 roku Słowacy definitywnie wykupili go za około 250 tys. euro. W Żylinie uzbierał łącznie 52 występy, zdobył 27 goli i zanotował 6 asyst.
Sezon 2020/21 zakończył z tytułem króla strzelców słowackiej ekstraklasy (20 bramek), czym ściągnął na siebie uwagę klubów z mocniejszych lig. Miał nawet oferty z Serie A, ale nie chciał się rzucać na zbyt głęboką wodę i wybrał duńskie Aarrhus GF. Žilina zarobiła na nim milion euro.
Nie była to najlepsza decyzja w jego karierze. Początkowo dostawał wiele szans, ale nie sprostał oczekiwaniom. Pojawiał się na boisku 32 razy, ale tylko 14-krotnie wychodził w pierwszym składzie. Zdobył w tym czasie (ponad 1200 minut) tylko jednego gola.
W Aarrhus nie stawiają na nim krzyżyka, ale chcą go wypożyczyć. Z naszych informacji wynika, że został zaoferowany Zagłębiu Lubin i jeśli wszystko pójdzie po myśli Miedziowych, to jeszcze w tym tygodniu pojawi się na testach medycznych.
– Jest duża szansa, że dołączy do nas napastnik. Sprawa powinna zamknąć się do końca przyszłego tygodnia. Martin (Doležal-red.) ma swoje problemy osobiste i trzymam za niego kciuki. Możemy też grać na dwójkę napastników. Jeśli chce się o coś grać, to potrzeba regularnego napastnika, który zagwarantuje przynajmniej 10 goli – mówił po wygranych 1:0 derbach z Miedzią Legnica trener Piotr Stokowiec. Wszystko wskazuje na to, że chodzi właśnie o Kurminowskiego.
– Ja nie jestem Mateusz Dróżdż, nie będę zdradzał, kogo chcemy ściągnąć – śmiał się pytany przez nas o ten temat dyrektor pionu sportowego lubinian Piotr Burlikowski. – Powiem tak, od początku okienka pracujemy nad wzmocnieniem ataku. Albo przyjdzie do nas taki napastnik, na jakim nam zależy, albo wcale – zapewnił Burlikowski.
Nie jest tajemnicą, że Kurminowski wpisuje się w oczekiwania sztabu szkoleniowego oraz pionu sportowego. Zależy im na mobilnym napastniku i tak właśnie oceniany jest przez nich Kurminowski. Największym problemem na drodze do finalizacji tego transferu są wymagania jego obecnego pracodawcy. Aarrhus jest skłonne wypożyczyć Polaka z opcją wykupu, ale ta miałaby wynosić aż milion euro, czyli tyle ile w niego zainwestowano. Sprawa jest rozwojowa i powinna wyjaśnić się do niedzielnego meczu z Radomiakiem w Lubinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?