Zagłębie Lubin - Miedź Legnica 2:1
Zagłębie Lubin do meczu derbowego przystępowało w roli faworyta, mimo że jest najsłabiej punktującym zespołem na swoim stadionie w tym sezonie. Trener Waldemar Fornalik jeszcze nie znalazł miejsca w kadrze meczowej dla Jakuba Świerczoka. Posadził też na ławce Filipa Starzyńskiego, którego zastąpił młody Tomasz Pieńko.
Miedź Legnica jako czerwona latarnia PKO Ekstraklasy wystawiła wszystko, co ma najlepsze. Trener Grzegorz Mokry liczył na swój ofensywny tercet: Ángelo Henríquez, Luciano Narsingh i Maxime Dominguez.
W składach obu drużyn miejsce utrzymali greccy bramkarze, odpowiednio Sokrátis Dioúdis i Stéfanos Kapíno, którzy w poprzedniej kolejce debiutowali między słupkami dolnośląskich klubów. Początek należał do Miedzi, której zależało na szybkim otwarciu wyniku. Lubinianie przetrzymali jednak ten napór i odpowiedzieli bardzo dobrą okazją Pieńki, lecz ze strzałem młodzieżowca Miedziowych doskonale poradził sobie Kapíno. Do przerwy bramek nie było.
W drugiej połowie znać o sobie dali kibice, odpalając dużą ilość pirotechniki. Race dymne, świetlne i petardy hukowe pojawiły się zarówno na tzw. Porzodku jak i na sektorze zajmowanym przez gości.
Przełamanie nastąpiło w 52 min, kiedy do rzut karny za faul Andrzeja Niewulisa na Dawidzie Kurminowskim wykonywał Kacper Chodyna. Wprawdzie Kapíno wygrał z nim ten pojedynek i odbił piłkę, ale wobec dobitki prawoskrzydłowego gospodarzy był już bezradny i Zagłębie prowadziło 1:0.
Miedzianka nie była w stanie poważniej zagrozić bramce Dioúdisa. Jej akcje rozbijały się zwykle przed polem karnym gospodarzy. W 80 min spotkanie to mógł zamknąć Dawid Kurminowski, ale piłka po jego uderzeniu z przewrotki odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką i wróciła na boisko.
W 82 min wynik na 2:0 podwyższył Jarosław Jach, który po rzucie rożnym wykonywanym przez wprowadzonego parę chwil wcześniej Starzyńskiego uprzedził bramkarza i głową umieścił futbolówkę w bramce.
Wydawało się, że jest już po meczu, ale w drugiej z sześciu doliczonych minut gola kontaktowego strzelił Narsingh i znów zrobiło się nerwowo. Ostatecznie więcej goli nie padło i trzy punkty zostały w Lubinie. Zagłębie wskoczyło na 12. miejsce w tabeli, a sytuacja ostatniej w tabeli Miedzi staje się coraz bardziej dramatyczna.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
