Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin buduje boiska. Koparki już wjechały

Paweł Kucharski
Stadion Zagłębia otworzono  w 2009 roku, ale dopiero teraz będzie obiektem kompleksowym
Stadion Zagłębia otworzono w 2009 roku, ale dopiero teraz będzie obiektem kompleksowym Zagłębie Lubin
Dwa oświetlone boiska ze sztuczną nawierzchnią, cztery boiska naturalne, w tym dwa oświetlone oraz otwarty plac treningowy - oto przyszłość Miedziowych.

W Zagłębiu już jakiś czas temu uznano, że budowa ośrodka treningowego z prawdziwego zdarzenia to kolejny i niezbędny krok do tego, by klub rósł w siłę. I słusznie. Na zachodzie doszli do tego kilkadziesiąt lat temu, w Polsce jeszcze nie wszyscy potrafią się do tego przekonać. A w Lubinie na plac budowy właśnie wjechały pierwsze koparki.

Na początek wykonana zostanie podbudowa do dwóch boisk z naturalną nawierzchnią. - Wedle harmonogramu zakończenie tej fazy powinno zakończyć się w czerwcu - mówi Piotr Dziurman, kierownik projektu. Wtedy też zostania zasiana trawa. By się zakorzeniła i najzwyczajniej w świecie urosła, potrzeba kolejnych kilku miesięcy. Dlatego też piłkarze wejdą na boisko nie wcześniej niż w październiku bieżącego roku.

Później przyjdzie pora na zbduowanie boisk ze sztuczną murawą. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy w ogóle rozpoczną się prace i kto je będzie za nie odpowiedzialny. Obecnie trwa przetarg, który ma wyłonić wykonawcę. Po jego zakończeniu podany zostanie dokładny harmonogram realizacji tego etapu. - Naszym celem jest oddanie tego boiska najpóźniej w październiku - zapewania Dziurman.

Z boisk treningowych korzystać będą wszystkie drużyny Zagłębia, ale największą korzyść czerpać będą ci najmłodsi. Ci starsi, z drużyny ekstraklasowej, nie muszą się uczyć. Przynajmniej w teorii...

No ale słówko o młodzieży. To, że ta lubińska to grupa zdolna, świadczą wyniki rozgrywek. Dzięki temu Zagłębie już teraz przyciąga wielu młodych piłkarzy z całego regionu. Posiadając nowoczesną bazę treningową, będzie w zasadzie bezkonkurencyjne. A wiadomo przecież, że im więciej młodych adeptów (o dziewczynkach nie zapominamy) będzie w szkółce, tym większe prawdopodobieństwo znalezienia wśród nich prawdziwych perełek. Zdolny wychowanek w pierwszym składzie to skarb, na takim można zarobić aż trzykrotnie. Dla nich przecież kibice kupują bilety i chodzą na stadion. Co oczywiste - ich gole mogą dawać zwycięstwa i sukcesy w lidze. W końcu też można ich sprzedać za duże pieniądze za granicę. Legia Warszawa na przykład na transferach Macieja Rybusa, Ariela Borysiuka i Rafała Wolskiego zarobiła prawie 30 milionów złotych!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska