Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie jedzie po zaległe trzy punkty do Lublina

Piotr Janas
Arkadiusz Woźniak może dziś zagrać jako wysunięty napastnik.
Arkadiusz Woźniak może dziś zagrać jako wysunięty napastnik. Fot. Piotr Krzyżanowski
Dziś o godz. 18 KGHM Zagłębie Lubin zagra z Górnikiem Łęczna w zaległym meczu 21. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Podopieczni Piotra Stokowca po dwóch porażkach z rzędu chcą w końcu zainkasować komplet oczek.

Pierwotnie mecz ten miał zostać rozegrany w lutym, ale ze względu na niską temperaturę i zły stan murawy na stadionie w Lublinie, gdzie na co dzień swoje mecze rozgrywają łęcznianie, został przełożony.

- Zdrowie zawodników jest najważniejsze. Szkoda, że nie możemy już przystąpić do rywalizacji o punkty, ale zadecydowały o tym czynniki niezależne od nas - mówił wtedy szkoleniowiec Zagłębia Piotr Stokowiec.

„Miedziowi” nie mają ostatnio najlepszej passy. Dwa tygodnie temu przegrali z Wisłą w Płocku 1:2, a w ostatni piątek musieli uznać wyższość Legii Warszawa. W obecności prawie 11 tys. kibiców lubinianie przegrali z mistrzem Polski 1:3 i jeśli nie chcą stracić kontaktu z czołówką, to dziś wygrać po prostu muszą.

Cały czas pod znakiem zapytania stoją występy Adama Buksy i Jarosława Jacha. Obaj w starciu z Arką Gdynia w 22. kolejce podkręcili stawy skokowe (nieco poważniejszy jest uraz Jacha - przyp. red.) i nie wiadomo, czy dzisiaj będą w stanie zagrać.

O ile na środku obrony wychowanka Akademii KGHM Zagłębie godnie zastępuje Sebastian Madera, o tyle w ataku problem jest już większy. Drugi napastnik „Miedziowych” Marin Nespor w spotkaniu z Legią obejrzał czwarty w tym sezonie żółty kartonik i na Lubelszczyźnie będzie pauzował. W tym przypadku najprawdopodobniej na szpicy zagra Arkadiusz Woźniak, który karierę rozpoczynał jako napastnik.

„Wąski” z sześcioma golami na koncie jest w tym sezonie najskuteczniejszym strzelcem swojej drużyny. Jeśli dzisiaj zagra na „dziewiątce”, to jego miejsce na skrzydle zajmie ktoś z trójki: Jan Vlasko, Krzysztof Janus, Kamil Mazek. Ten ostatni dołączył do Zagłębia na godzinę przed zamknięciem zimowego okienka transferowego i w spotkaniu z Legią nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych.

Zamykający tabelę Górnik Łęczna ma swoje problemy. Zespół prowadzony przez byłego selekcjonera Franciszka Smudę w tym roku wygrał tylko raz (1:0 z Piastem Gliwice w 23. kolejce - przyp. red.). W ostatniej serii gier przegrał z Koroną w Kielcach 1:2, od 72 min grając w dziesiątkę po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Hiszpana Javiera Hernandeza.

- Teraz zagramy u siebie, więc musimy powalczyć o komplet punktów. Mamy dobrą drużynę, ale brakuje nam trochę szczęścia. Z Koroną każdy z nas harował bardzo ciężko i gdybyśmy wykorzystali swoje okazje, to ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Skupiamy się już na pojedynku z Zagłębiem - zapowiedział napastnik dzisiejszych gospodarzy Bartosz Śpiączka.

Pierwszy gwizdek w Lublinie o godz. 18. Transmisja w Canal+ Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska