Zagłębie i Chrobry wracają do domu na tarczy

„Miedziowi”, choć zazwyczaj byli blisko punktów, nie wygrali od pięciu kolejek. Pomijając mecz z Górnikiem Zabrze przegrywali kolejno dwiema, jedną i znowu dwiema bramkami. Nie można zatem odmówić walki podopiecznymPawła Nocha, ale nie wystarczy ona do regularnego punktowania w PGNiG Superlidze mężczyzn.

W niedzielne popołudnie lubinianie nieźle zaczęli spotkanie z Wybrzeżem Gdańsk, po 18 minutach remisując 8:8. Lecz z czasem gospodarze zaczęli odskakiwać, żeby w przerwie schodzić do szatni z pięcioma golami przewagi. Druga odsłona była już pozbawiona emocji - gdańszczanie szybko wybili swoim rywalom z głowy myśli o jakimkolwiek powrocie do gry.

Podopieczni Damiana Wleklaka zwiększyli swoje prowadzenie do siedmiu-ośmiu bramek, a Zagłębie nie było w stanie go zmniejszyć. Dopiero w końcówce, gdy nic już nie mogło zagrozić drużynie z Gdańska, goście wrócili do pięciu bramek straty.

Znad morza nie udało się przywieźć punktów, trzeba ich szukać chociażby w następnej kolejce. Lubinianie wyjeżdżają do Piotrkowa Trybunalskiego i jeśli chcą opuścić ostatnie miejsce w tabeli grupy pomarańczowej, wygrana za trzy punkty przeciwko Piotrkowianinowi jest wręcz niezbędna.

W niedzielę na wyjeździe grał również Chrobry Głogów, który mierzył się z brązowym medalistą z zeszłego sezonu- Azotami Puławy. Od początku to gospodarze narzucili swoje tempo gry, a zawodnicy z Głogowa tylko przez pierwsze 10 minut byli w stanie dotrzymać kroku rywalom. Z czasem przewaga zespołu z Puław zaczęła niebezpiecznie rosnąć.

Podopieczni Marcina Kurowskiego brutalnie wykorzystywali wszystkie błędy techniczne Chrobrego, do tego w bramce znakomicie spisywał się Rosjanin Vadim Bogdanov. W efekcie Puławianie schodzili na przerwę prowadząc ośmioma bramkami.
Druga odsłona to więcej chaosu niż ciekawych, kombinacyjnych akcji.

Mimo prób pogoni ze strony Chrobrego, Azoty utrzymywały bardzo bezpieczną przewagę, zawsze co najmniej czterech bramek. Mecz obfitował w wiele błędów technicznych, co skutkowało szybkimi kontratakami, głównie po stronie gospodarzy.

Zawodnicy Jarosława Cieślikowskiego mają teraz przed sobą bardzo ważny mecz z Wybrzeżem Gdańsk. Trzy punkty na własnym parkiecie mile widziane.

Wybrzeże Gdańsk - Zagłębie Lubin 33:28 (18:13)
Wybrzeże: Chmieliński – Oliveira 3, Podobas, Skwierawski, Kornecki 5, Sulej 3, Niewrzawa 1, Rogulski 5, Prymlewicz 5, Wróbel, Abram 1, Kostrzewa 5, Kondratiuk 4
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz – Stankiewicz, Bondzior 2, Przysiek, Kużdeba 4, Pawlaczyk 1, Szymyślik 8, Czuwara 2, Wolski, Gudz, Bartczak, Pietruszko, Moryto 5, Dżono 6

KS Azoty Puławy - Chrobry Głogów 29:24 (18:10)
Azoty: Bogdanov, Koshovy – Petrovsky 2, Kuchczyński, Orzechowski, Łyżwa 3, Kubisztal, Skrabania 3, Przybylski 6, Grzelak 2, Masłowski 1, Kowalczyk, Krajewski 3, Jurecki 1, Prce 3, Sobol 5
Chrobry: Stachera, Kapela – Miszka, Pawłowski 2, Płócienniczak 2, Świtała 3, Sadowski 4, Sićko 3, Babicz 2, Gujski, Tylutki, Sobut 4, Kapela, Krzysztofik 1, Kubała 1, Rydz 1

Pozostałe mecze: NMC Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock 26:29 (13:13), SPR Stal Mielec - Vive Tauron Kielce 23:35 (15:16), KPR RC Legionowo - MMTS Kwidzyn 21:29 (7:17), Sandra Spa Pogoń Szczecin - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 28:22 (15:12), Meble Wójcik Elbląg - Gwardia Opole 23:20 (11:15).

Grupa pomarańczowa
1. Orlen Wisła Płock 17 41 575:397
2. KS Azoty Puławy 17 38 527:437
3. NMC Górnik Zabrze 17 22 485:457
4. Gwardia Opole 17 22 443:473
5. SPR Stal Mielec 17 13 396:472
6. Piotrkowianin 17 8 437:519
7. Zagłębie Lubin 17 7 433:478

Grupa granatowa
1. Vive Tauron Kielce 17 42 558:408
2. MMTS Kwidzyn 17 33 463:437
3. Wybrzeże Gdańsk 17 22 444:456
4. Chrobry Głogów 17 20 445:481
5. KPR RC Legionowo 16 13 415:448
6. Pogoń Szczecin 16 6 405:487
7. Meble Wójcik Elbląg 17 5 358:444

Następna kolejka (14-19.02): Wisła Płock - KPR Legionowo, Vive Kielce - Pogoń Szczecin , Chrobry Głogów - Wybrzeże Gdańsk (18.02, godz. 18), Gwardia Opole - Stal Mielec, Piotrkowianin - Zagłębie Lubin (18.02, godz. 18), MMTSKwidzyn - Azoty Puławy, MebleWójcik Elbląg - Górnik Zabrze.