Maciej ostatni raz widziany był około godz. 2 w nocy w znajdującym się przy pl. Wolności klubie X-Demon. Telefon chłopaka logował się ostatni raz wieczorem sprzed klubu. Po jego zniknięciu w klubie odnaleziono kurtkę.
We wtorek Dariusz Rajski z wrocławskiej policji poinformował, że policjanci sprawdzili dostępny monitoring z ostatniego miejsca pobytu Macieja Aleksiuka. W poszukiwania jest zaangażowanych wiele służb. Płetwonurkowie przeszukiwali pobliską fosę oraz Odrę, sprawdzono także tereny zielone w pobliżu klubu. Macieja nie odnaleziono.
Zobacz także
Zaginięcie Macieja Aleksiuka - pojawiło się mnóstwo teorii i domysłów
W internecie pojawiło się mnóstwo teorii wskazujących, co mogło się wydarzyć. Niektórzy snują pełne nadziei domysły, że chłopak poznał kogoś i dobrze się bawi, ale zgubił telefon i dlatego nie ma z nim kontaktu. Inni przypuszczają, że będąc pod wpływem alkoholu mógł być nieostrożny i wpaść do fosy lub Odry. Pojawili się jednak świadkowie, którzy mówią, że widzieli, jak ochroniarze w klubie w noc zaginięcia Macieja ciężko pobili jakiegoś chłopaka.
Wiadomo, że Maciej Aleksiuk pojawia się na nagraniach monitoringu z klubu, a potem z ulic Wrocławia.
- Według tego, co mówili świadkowie, Maciek został bardzo mocno pobity przez ochronę klubu, skopany. Potem zaprowadzony gdzieś na ubocze, do jakiegoś pomieszczenia. Jeden ze świadków mówił policji, że Maciej normalnie się bawił, trzymał się na nogach. A później widać, jak przytrzymywany przez inną osobę zatacza się, powłóczy nogami i jest wyprowadzany z klubu - przekazuje portalowi GazetaWroclawska.pl ojciec zaginionego i zastanawia się, czy taki stan syna został spowodowany tym, że ktoś go odurzył, czy wynika z tak ciężkiego pobicia.
Jak zaginął Maciej Aleksiuk we Wrocławiu?
Na monitoringu z ulic miasta widać, jak Maciej idzie z jedną osobą w stronę Odry. Wbrew temu, co piszą internauci komentujący poszukiwania chłopaka, ta osoba do wczoraj, czyli do 30 września, nie została ustalona i przesłuchana.
Czy zatem Maciej Aleksiuk został pobity w klubie przez ochroniarzy, a następnie wyprowadzony z niego i w stanie ograniczonej świadomości porzucony koło rzeki?
Podkomisarz Wojciech Jabłoński z komendy wojewódzkiej policji zapewnia, że policja sprawdza każdy trop.
Klub X-Demon opublikował nagranie, na którym widać Macieja, jednak wkrótce usunął je. - Nagranie zostało usunięte z uwagi na ilość nieprawdziwych informacji, które pojawiły się po jego publikacji i wprowadzały chaos informacyjny, co mogło spowodować spowolnienie działań poszukiwawczych prowadzonych przez policję. Dziękujemy za wyrozumiałość – tak uzasadnił klub zniknięcie nagrania.
Pobicie Macieja Aleksiuka w klubie X-Demon?
Właściciele klubu w środę w nocy wydali oświadczenie. Zapewniają, że współpracują z policją i zależy im na wyjaśnieniu sprawy. Podkreślają, że dbają o to, aby pracownicy firmy ochroniarskiej traktowali gości z szacunkiem i zgodnie z prawem. Czy zatem Maciej mógł zostać pobity w klubie? W oświadczeniu właścicieli i kierownictwa X-Demona można przeczytać:
„Z przykrością przyjmujemy informację, że mimo naszych wysiłków i starań, mogła pojawić się sytuacja, która niweczy efekty naszego zaangażowania, a nie jest skutkiem naszych zaniedbań”.
Obecnie sprawdzane są także wątki pojawiające się w internecie. Wiadomo, że płetwonurkowie będą przeszukiwać Odrę. Policja zapewnia, że nie przerywa poszukiwań.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?