Zaskoczeniem może być tylko jeden konkurs, zamiast kilku istniejących do tej pory. Dlaczego organizujące festiwal Stowarzyszenie Nowe Horyzonty zrezygnowało z wielu konkursów?
- Budując program zastanawialiśmy się nad miejscem widza, kina i kultury współczesnej. I zrezygnowaliśmy z wielości konkursów, został tylko jeden. To Konkurs Nowe Horyzonty, najważniejszy - wyjaśnia Roman Gutek, pomysłodawca i szef wrocławskiej imprezy.
To dzięki niemu zyskała ona renomę festiwalu, który od lat prezentuje kino odważne, szukające nowych form i tematów, nie mające nic wspólnego ze stereotypami.
Dziś o godz. 18.30 czeka nas polska premiera pokazywanego w canneńskim konkursie „Podwójnego kochanka” Françoisa Ozona. Twórca „Ośmiu kobiet” tym razem zabiera widzów w tajemniczy świat seksu i psychoanalizy. Festiwal zaprasza też na pozostałe trzy filmy otwarcia, w programie: „Kobieta, która odeszła” Lava Diaza, „Szron” Šarūnasa Bartasa i „A Ghost Story” Davida Lowery’ego.
Koniec imprezy zaplanowano na 13 sierpnia, a w przeddzień, na gali zamknięcia poznamy laureata Konkursu Nowe Horyzonty. Zostanie też wtedy zaprezentowany laureat canneńskiego Grand Prix - „120 uderzeń serca” w reżyserii Robina Campillo. To trudny obraz, opowiadający o walce z AIDS w latach 90. XX wieku.
Dolnośląska dwunastka
Aż 12 projektów wspartych przez Odrę-Film ze środków Dolnośląskiego Konkursu Filmowego znalazło się w programie festiwalu. W Konkursie Nowe Horyzonty startuje najnowszy film Joanny Kos-Krauze i zmarłego w 2014 roku Krzysztofa Krauzego „Ptaki śpiewają w Kigali”.
Obraz kręcony był m.in. we Wrocławiu, na terenie Stawów Milickich oraz w Rwandzie.
Zdobył już nagrodę FIRST LOOK na MFF w Locarno 2016 dla filmu w fazie postprodukcji oraz wziął udział w Konkursie Głównym 52. edycji MFF w Karlowych Warach 2017, gdzie odtwórczynie głównych ról: Jowita Budnik i Eliane Umuhire dostały nagrody za najlepsze role żeńskie.
W sekcji Pokazów Galowych, tj. premierowo pokazywanych odkryć i przebojów ze światowych festiwali, zaprezentowana zostanie oryginalna wersja językowa „Twojego Vincenta” Doroty Kobieli i Hugh Welchmana, pierwszej na świecie pełnometrażowej animacji malarskiej, która koprodukowana była przez Odrę-Film, Wrocław i Centrum Technologii Audiowizualnych.
W sekcji Wrocławskie Horyzonty na 5 filmów aż 4 to projekty dokumentalne wsparte przez DKF. To „Bitwa wrocławska” Beaty Januchty o największej manifestacji czasów stanu wojennego oraz „Pokolenia” Janusza Zaorskiego o filmach powstałych we wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych.
W programie jest „W absolutnej ciszy” Łukasza Śródki - portret malarza Konrada Jarodzkiego, a także „Luxus. Prosta historia” Agnieszki Mazanek o słynnej wrocławskiej grupie artystycznej Luxus, która wciąż jest aktywna.
Od rana do kina, wieczorem do Rynku
Projekcje festiwalowe trwać będą przez cały dzień w Kinie Nowe Horyzonty przy ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21.
Tradycją jest zaproszenie na bezpłatne pokazy wszystkich chętnych widzów. Te odbywać się będą w Rynku (na pl. Gołębim przy fontannie) o godz. 22. Już w piątek każdy, kto przegapił obraz „Toni Erdmann” w reżyserii Maren Ade - opowieść o kliku wspólnych dniach ojca z dorosłą córką - powinien nadrobić tę zaległość. To pełne poczucia humoru, wdzięczne kino, opowiadające w zaskakujący sposób o skomplikowanych relacjach łączących rodziców z dorosłymi dziećmi.
W sobotę w Rynku wyświetlona zostanie „Julieta” Pedra Almodóvara, a w niedzielę przypominający kunszt zmarłego niedawno Andrzeja Wajdy „Człowiek z żelaza”.
- Na większość projekcji bilety są jeszcze bilety, ale na hity trzeba „polować” - mówi Błażej Grzechnik, rzecznik prasowy imprezy.
Dodajmy, że z kina do Rynku idziemy przez festiwalową plażę na placu Solnym. Tu można poślizgać się na desce na wodzie, wypocząć na leżaku. Wejście jest darmowe.
Scena muzyczna blisko centrum
Scena T-Mobile Electronic Beats, na którą można się wybrać do Arsenału Miejskiego (Klub Festiwalowy przy ul. Cieszyńskiego 9), jest sama w sobie festiwalem. Tu wystąpią gwiazdy muzyki elektronicznej: nowojorski zespół Shabazz Palaces, Inga Copeland z Londynu, Darren Cunningham, uważany za odnowiciela dubstepu, Yves Tumor z Nowego Jorku, specjalizujący się w łączeniu ambientu, zapętleń, nagrań z offa, a także polscy artyści: Mitch & Mitch, bracia Waglewscy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?