Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachód Wrocławia na razie bezbronny w walce z komarami

Marcin Kruk
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot . Pawel Relikowski / Polskapresse
Nie zgłosił się wykonawca do zwalczania komarów na dużym obszarze Wrocławia. W przetargu urzędu miejskiego całą operację podzielono na cztery zadania. Zadanie nr 2 miało obejmować 180 hektarów zieleni zachodniej części Wrocławia. Na 40 hektarach miał być podany preparat biologiczny, a na 140 chemiczny. Gdyby nie przeprowadzono dezynsekcji na wielkich obszarach np. Maślic, Złotników czy Kozanowa spowodowałoby to namnażanie komarów i zmniejszyło skuteczność oprysków w innych częściach Wrocławia.

Środki biologiczne miały być stosowane przeciwko larwom, a chemiczne przeciw dorosłym postaciom owadów. Miasto zastrzegło, że preparaty muszą mieć aktualny termin ważności, wymagane zezwolenia i atesty oraz znajdować się w Rejestrze Produktów Biobójczych. Wykonawca miał być gotowy do działania w maksymalnie 2 godziny od otrzymania zlecenia działania.

Obszar wymieniony w zadaniu to Pracze Odrzańskie (m.in. park w Praczach Odrzańskich, ul. Imbirowa – kanał, Karczemna), Stabłowice (m.in. rozlewiska przy ul. Trzmielowickiej, kanał przy ul. Mokrzańskiej, Tatrzańskiej, Kruszcowej, kanał Stabłówka), Złotniki (m.in. park Złotnicki, rów przy ul. Piołunowej, Żwirowej, Zakopiańskiej), Jerzmanów, Jarnołtów (m.in. przy ul. Kośnego, ul. Jerzmanowskiej, ul. Jarnołtowskiej), Kuźniki (m.in. skwer i rów przy ul. Żernickiej, Lasek Kuźnicki), Maślice (m.in. kanały i rozlewisko przy ul. Ślęzoujście, przy ul. Koziej, Pilczyce – tereny zieleni w okolicy Stadionu Miejskiego i zbiorniki przy zjazdach AOW, wykop przy Stadionie i rzeki Ślęzy (przy ul. Szczecińskiej), las Pilczycki, Kozanów (oczko wodne przy ul. Celtyckiej-Kozanowskiej), park Zachodni, park Popowicki, park Tysiąclecia, Fosa Miejska (park Staromiejski i przepusty), park J. Słowackiego, Kanał Miejski (Most Warszawski), wpusty uliczne w obszarze Rynku oraz Ostrowa Tumskiego.

ZOBACZ TAKŻE:

To czas na zwalczanie komarów! Ale nie w całym Wrocławiu

Pytamy dra Jarosława Paconia z Zakładu Parazytologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, jeśli w środku pozostanie obszar nie opryskiwany: - Sens ma, ale na długo nie wystarczy. Pominięcie takiego obszaru spowoduje, że komary będą się rozłazić. Teraz latają zapłodnione samice. Za 2 – 3 tygodnie, w zależności od temperatury wyklują się larwy, wyłonią się poczwarki, a młode będą latać - mówi naukowiec. Dr Pacoń dodaje, że środki używane do oprysków muszą być bezpieczne i dla ludzi, i dla innych owadów: - Przede wszystkim pszczół, ale też jest masa owadów, które są pożyteczne – choćby biedronki czy chrząszcze. Używane środki nie mają prawa nic tam utłuc poza komarami.

Czy zatem w środku miasta pozostanie dziura, gdzie komary będą lęgły się bez przeszkód? Grzegorz Rajter z Wydziału Komunikacji Społecznej ratusza informuje, że po zakończeniu oceny ofert w postępowaniu przetargowym odbędzie się przetarg na realizację zadania drugiego. Urzędnik dodaje, że miasto jest monitorowane przez specjalny zespół i obecnie nie ma konieczności wykonywania jakichkolwiek zabiegów dezynsekcyjnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska