Zabrakło szczepionki. Czy sześciolatki są zagrożone?

Tata Tomka, który kilka miesięcy temu świętował 5. urodziny, poszedł do rejonowej przychodni zapytać, kiedy jego syn będzie mógł przyjść na szczepienie. Niepokoił się, bo czas biegnie szybko, a nikt z przychodni nie wezwał jego dziecka na podanie kolejnej dawki szczepionki przeciwko błonicy-tężcowi-krztuścowi. Jest przekonany, że syn już dawno powinien być zaszczepiony, bo niedługo będzie miał już kolejne urodziny. Z przychodni wyszedł mocno zaniepokojony.

- Pani w gabinecie zabiegowym powiedziała, że na razie żadnego szczepienia nie będzie, bo brakuje szczepionki. Ma być jesienią, ale nie wiadomo, czy to pewna informacja. Nie ma też żadnego zamiennika, bo podobno jest tylko jeden producent - opowiada pan Marcin, tata Tomka. - Nie wiadomo, czy można czekać na szczepionkę, za którą już zapłaciliśmy przy pierwszej dawce, czy też jest to sytuacja groźna dla zdrowia dziecka.

Autorytety w dziedzinie pediatrii, prof. Alicja Chybicka i prof. Leszek Szenborn, uspokajają. - Kilka tygodni czy miesięcy spóźnienia nie jest wielkim problemem - zapewnia prof. Chybicka, prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. I dodaje: - Ważne jednak, żeby tego szczepienia nie zaniedbać, dlatego, że dziecko staje się odporne dopiero po pełnym szczepieniu.

Spóźnieniem nie muszą się martwić zwłaszcza ci rodzice, którzy dotąd solidnie przestrzegali kalendarza szczepień. - Pewien problem pojawia się po 7. urodzinach - zauważa prof. Leszek Szenborn, szef Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu. - Do siódmych urodzin możemy zaszczepić dziecko szczepionką z dużą dawką krztuśca, która jest skuteczniejsza niż szczepionka przeciwkrztuścowa z małą dawką. To może skutkować tym, że dziecko się zakazi mimo szczepienia.

Sanepid jednak podkreśla, że do takich sytuacji nie dopuszcza. Gdy dostaje kolejną partię szczepionki, wysyła ją tam, gdzie szczepienia są najpilniejsze.

- Te dzieci, które dochodzą do granicy w kalendarzu szczepień, są szczepione w pierwszej kolejności - mówi Magdalena Mieszkowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE:

Brakuje szczepionki przeciwko krztuścowi

Pan Marcin, tata Tomka, który kilka miesięcy temu skończył 5. lat, martwi się, że jego syn jeszcze nie dostał kolejnej dawki szczepionki przeciwko błonicy--tężcowi-krztuścowi z bezkomórkowym komponentem krztuśca (DTaP). Chłopiec nie otrzymał kolejnej dawki, gdyż... nie ma jej na rynku. Tomek czeka, tak jak tysiące innych dzieci.

- Tyle trąbią, że trzeba szczepić dziecko. Ale jak to zrobić, skoro nie ma szczepionek? Najgorsze, że nie wiemy, czy to sytuacja bardzo niebezpieczna dla dziecka, czy też spokojnie można czekać - mówi wrocławianin.

Dyrektor Przychodni Kosmonautów przy ul. Horbaczewskiego we Wrocławiu przyznaje, że jego placówka, tak jak inne, czeka na tę szczepionkę. - Problem trwa od dłuższego czasu. Nie tylko u nas, na poziomie ministerialnym też. Czekamy na sygnał od inspekcji sanitarnej. Kiedy tylko szczepionka się pojawi, od razu będziemy powiadamiać rodziców o szczepieniach - wyjaśnia Stanisław Manulik.

22 tysiące - tyle dawek szczepionki DTaP obejmuje rezerwa magazynowa Ministerstwa Zdrowia

Szczepionki produkowanej przez koncern GSK brakuje nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Przyznaje to producent.
- W ostatnim czasie firma GSK napotyka na przeszkody związane z zaspokojeniem rosnącego globalnego zapotrzebowania na szczepionki z acelu-larną komponentą krztuśca. Są to problemy czysto techniczne, niewynikające z jakości komponenty krztuśca - tłumaczy Karolina Bielawska z GSK.

Krzysztof Kępiński, dyrektor Relacji Zewnętrznych i Rynku Publicznego Szczepionek, zapewnia, że wspólnie z Ministerstwem Zdrowia firma pracuje nad tym, by szczepienia dzieci na bazie Programu Szczepień Ochronnych były realizowane.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE:

Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny przygotowały komunikat w tej sprawie. Czytamy w nim, że utworzona została tzw. rezerwa magazynowa szczepionki z przeznaczeniem dla dzieci z przeciwwskazaniami, wcześniaków i dzieci z niską masą urodzeniową. Preparaty szczepionkowe dla tych dzieci są zapewniane w sposób nieprzerwany. I że realizacja planowanych dostaw szczepio-nek przeciwko błonicy-tężcowi- -krztuścowi z bezkomórkowym komponentem krztuśca (DTaP) odbędzie się w sierpniu.

Lekarze pediatrzy, prof. Alicja Chybicka, prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego i prof. Leszek Szenborn, szef Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych we Wrocławiu uspokajają rodziców, że opóźnieniem nie trzeba się martwić. Problem pojawia się dopiero u dzieci po 7. urodzinach, bo im już nie można podać skuteczniejszej szczepionki z dużą dawką krztuśca, ale taką z niższą dawką. Po niej może się zdarzyć, że dziecko i tak zakazi się tą chorobą.

Sanepid podkreśla jednak, że do takich sytuacji nie dopuszcza. Gdy dostaje kolejną partię szczepionki, wysyła ją tam, gdzie szczepienia są najpilniejsze.

- Te dzieci, które dochodzą do granicy w kalendarzu szczepień, są szczepione w pierwszej kolejności - mówi Magdalena Miesz-kowska, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacja Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu.