Zabrakło studentów z Legnicy

Już zamknięto bibliotekę. Do końca stycznia studenci dostaną możliwość kontynuowania nauki w Warszawie lub w Krakowie. Nieliczni szczęściarze znajdą miejsce we Wrocławiu, w budynku przy ul. Szewskiej, gdzie powstanie oddział uczelni.
- Zapadają ważne decyzje, a nas nikt o nich nie informuje - mówi Eliza Jarosławska, studentka kierunku reklama.
- W tej chwili trwają roz-mowy ze studentami MBA - mówi Rafał Piętka, rzecznik POU - WSZ w Legnicy. - Oferujemy im ukończenie studiów w naszym małopolskim lub w mazowieckim oddziale.

MBA to studia dla kadry menedżerskiej wyższego szczebla i oczko w głowie uczelni. Szkoła zapewnia, że studenci z Legnicy nie stracą finansowo na dojeżdżaniu. Trwają rozmowy na temat rekompensaty kosztów dojazdów i noclegów. Jednak nikt nie zrekompensuje im czasu straconego na podróże na drugi kraniec Polski.
- Wybrałam uczelnię w Legnicy właśnie dlatego, że nie mogę daleko dojeżdżać - tłumaczy Katarzyna Miko z drugiego roku zarządzania personelem. - Ani Kraków, ani Warszawa mi nie odpowiadają, nawet Wrocław jest mi nie na rękę.

Władze uczelni tłumaczą, że wzrosło zainteresowanie wrocławian studiami na POU-WSZ. Za to coraz mniej jest studentów z Legnicy. Na ubiegłoroczną rekrutację na studia licencjackie nie było chętnych. W tym roku nie przeprowadzono na nie naboru. W Legnicy studiuje ponad 300 osób. Władze uczelni mają nadzieję, że we Wrocławiu będzie większe zainteresowanie.
- Kierunek MBA musi stać na międzynarodowym poziomie, stąd decyzja, by utworzyć go we Wrocławiu - tłumaczy Jerzy Matejuk, dziekan legnickiego oddziału POU-WSZ.

Wyższa Szkoła Zarządzania to pierwsza uczelnia niepubliczna w Legnicy. Studentów przyjęła już w 1992 r. Jeszcze niedawno chwaliła się, że ma najwyższy wskaźnik absolwentów, którzy po jej ukończeniu znajdują dobrą pracę. Ale studia w systemie modułowym nie są tanie. Nauka jednego przedmiotu kosztuje 600 zł.