Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił żonę, bo robiła mu wymówki, że całymi dniami nic nie robi

Małgorzata Moczulska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Polska Press Grupa
Kilkanaście ran nożem zadał swojej partnerce życiowej 54-letni mieszkaniec Świebodzic. Motywem zabójstwa były pretensje kobiety. 67-latka miała bowiem robić swojemu partnerowi wymówki. Nie podobało jej się m.in. to, że młodszy od niej mężczyzna nie poczuwa się do jakichkolwiek obowiązków, mimo że spędza w jej mieszkaniu całe dnie.

Do zdarzenia doszło 15 kwietnia w kamienicy na ulicy Krótkiej. Józef B. był sąsiadem Jadwigi K. Mieszkali na jednym piętrze. Od lat byli parą i jak mówią sąsiedzi było to tzw. gorące, włoskie małżeństwo. Często dochodziło między nimi do kłótni. Były krzyki, rozbijane naczynia, a na drugi dzień spacery z trzymaniem za ręce. Raz nawet interweniowała policja. Wezwali ją sąsiedzi, którzy mieli dość krzyków za ścianą.

Feralnego wieczora para spędzała czas w mieszkaniu 67-latki. Pili alkohol. W pewnym momencie doszło do awantury i szarpaniny. Podczas niej 54-latek sięgnął po kuchenny nóż. Zadał kobiecie kilkanaście ran i zostawił w mieszkaniu. Poszedł do siebie. Nie wezwał ani pogotowia, ani policji. 67-latka wykrwawiła się. Nazajutrz, wcześnie rano uchylone drzwi zwróciły uwagę pracownika administracji. Był to monter odwiedzający wszystkie lokale w kamienicy. Kiedy nikt nie reagował na jego nawoływania, wszedł do środka. Zobaczył kobietę w kałuży krwi z nożem wbitym w klatkę piersiową.

Od razu zadzwonił na policję i pogotowie. Na pomoc było już jednak za późno.

- 54-latek został zatrzymany tego samego dnia, kilka godzin pod dokonaniu makabrycznego odkrycia. Mężczyzna podczas zatrzymania był trzeźwy. Od razu przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Żałował tego co zrobił. Tłumaczył, że wszystko przez nerwy - mówi Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy.

Dodaje, że sprawca nie był wcześniej karany. Decyzją Sądu Rejonowego w Świdnicy został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. W miniony czwartek usłyszał prokuratorskie zarzuty. Za zabójstwo grozi mu od 8 lat pozbawienia wolności do nawet dożywotniego więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabił żonę, bo robiła mu wymówki, że całymi dniami nic nie robi - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska