Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił siekierą współlokatora i przez kilka tygodni mieszkał z jego zwłokami. Przemysław H. został prawomocnie skazany. Sąd obniżył karę

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Sąd Apelacyjny obniżył karę Przemysławowi H. za zabójstwo swojego współlokatora
Sąd Apelacyjny obniżył karę Przemysławowi H. za zabójstwo swojego współlokatora Łukasz Gdak
Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa, do którego doszło pod koniec 2020 r. na poznańskiej Wildzie. Przemysław H. usłyszał łagodniejszy wyrok za zabicie współlokatora. Oskarżony tłumaczył, że działał w obronie własnej. Sąd uznał, że granica obrony koniecznej została jednak przekroczona, ale zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary.

Robert K. i Przemysław H. poznali się w maju 2018 r. Pierwszy z nich, na prośbę drugiego, przygarnął go pod swój dach. Jak mówił oskarżony, później miało dochodzić między nimi do awantur.

Czytaj też: Byli największą grupą dilerów i przemytników w Polsce. Sprawa gangu "Drewniaka" wróciła na wokandę

– Już dawno chciałem, aby się wyprowadził. Cały czas się awanturował. Ciągle dobijał się do mojego mieszkania. Próbował zniszczyć moje drzwi. Groził także, że powybija mi wszystkie szyby

– mówił oskarżony.

Pod koniec 2020 r. doszło do zabójstwa. Dokładna data nie została ustalona. Prokuratura założyła, że miało to nastąpić w okresie między listopadem a grudniem. Wówczas, jak ustalili śledczy, 58-letni Przemysław H. zaatakował swojego współlokatora, którego uderzył siekierą w głowę.

Proces rozpoczął się we wrześniu ubiegłego roku. Oskarżony przyznał się do popełnienia przestępstwa. Tłumaczył przed sądem, że działał w obronie własnej.

– Stało się to bardzo szybko, nawet nie wiem kiedy i jak. Robert przyszedł do mnie pijany, jakby pod wpływem narkotyków, groził, że mnie zabije. Wpuściłem go do domu, bo groził, że mi rozwali drzwi; to nie było już pierwszy raz. Machał mi tą siekierą przed głową. Jak go wpuściłem, to go nie poznawałem, był jakiś nerwowy, pod wpływem środków. Nie wiedziałem, co się dzieje, a on machał mi tą siekierą przed głową, zamierzał się na mnie

– mówił w sądzie oskarżony.

W międzyczasie 44-latek miał usiąść i odstawić siekierę. Wówczas doszło do tragedii.

– Byłem bardzo zdenerwowany. Kiedy on pił piwo i palił papierosa, wziąłem jego siekierę i uderzyłem go. Nie wiem, jak to się stało

– dodał.

Oskarżony wskazał, że po wszystkim zwłoki kolegi zaciągnął do łazienki, a siekierę zawinął w zakrwawioną kołdrę i wyrzucił do kosza na śmieci. Dodał, że później nie korzystał z łazienki, mył się w kuchni. Powiedział, że ze zwłokami mógł mieszkać około trzech tygodni - do jego zatrzymania przez policję, czyli do 28 grudnia 2020 roku.

Sąd wydał wyrok, skazując Przemysława H. na 10 lat więzienia.

Od wyroku wniesiono apelację. Obrońca oskarżonego wniósł o uniewinnienie swojego klienta, z kolei prokurator domagała się wyższej kary - 15 lat więzienia.

W środę, 23 lutego Sąd Apelacyjny w Poznaniu obniżył karę do 6 lat więzienia, stosując tym samym jej nadzwyczajne złagodzenie. Sąd zastanawiał się, czy oskarżony działał w granicach obrony koniecznej. Uznał, że granica ta została przekroczona, a gdy Robert K. odstawił siekierę, sposób obrony oskarżonego był już nieadekwatny do niebezpieczeństwa.

Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdję...

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska