Zabił i uciekł z malutkim dzieckiem. 25-letniego Norwega znaleziono w Kopenhadze. Szukała go cała Polska

Około godziny 22.00 5 listopada Polska Policja ogłosiła #ChildAlert. Wszystkie media w kraju opublikowały wizerunek 5-letniej Mii. Według opisu policji dziewczynka ma 134 cm wzrostu i rude włosy. Istniało przypuszczenie, że porusza się białym volkswagenem na oświęcimskich tablicach rejestracyjnych. Za sprawą kryła się makabryczna historia.

Podejrzewano, że dziewczynkę uprowadził jej ojciec. 25-latek jest obywatelem Norwegii. Późnym popołudniem około godziny 17.00 listopada oświęcimscy policjanci otrzymali zgłoszenie o znalezieniu w jednym z mieszkań zwłok 25-letniej kobiety. Jak przekazała rzeczniczka KPP w Oświęcimiu, Małgorzata Jurecka, obrażenia (rana cięta) wskazywały na możliwość popełnienia morderstwa. Ciało odnalazł zaniepokojony brakiem kontaktu ojciec kobiety.

Jednym z podejrzanych jest mieszkający z kobietą Norweg Ingebright G. - partner 25-latki. Para miała razem 5-letnią dziewczynkę. Dziecka nie było w mieszkaniu ani u bliskich. Policjanci podejrzewali, że porwał dziewczynkę. W sobotę uruchomiono specjalny system #ChildAlert.

— Dzięki informacjom przekazanym przez polską policję pojazd, w którym znajdowała się Mia został zatrzymany w Danii przez duńskich funkcjonariuszy. Dziękujemy za współpracę i szybkie przekazywanie komunikatu – przekazała 5 listopada po godzinie 23.00 polska policja.

Prawdopodobnie niedługo ruszy proces ekstradycyjny. O tym jednak zadecyduje sąd.

— Dziecko znajduje się pod opieką duńskich służb socjalnych. Mężczyzna został zatrzymany w Kopenhadze przez jedną z jednostek policji. O jego losie zdecyduje duński sąd - przekazała nam oficer prasowa KPP w Oświęcimiu aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka.

Jest to specjalna, rzadko uruchamiana procedura na wypadek zaginięcia (lub porwania) dziecka wraz z uzasadnionymi obawami o jego życie lub zdrowie. Musi się na nią zgodzić opiekun prawny, lub jeśli to niemożliwe - sąd. W wypadku uruchomienia #ChildAlert policja przekazuje mediom wizerunek dziecka i prosi o jak najszybsze rozpowszechnienie informacji. Często każda minuta jest na wagę złota. Jak pokazała sytuacja z Oświęcimia – porywacz w krótkim czasie był w stanie uciec bardzo daleko. Oprócz numeru alarmowego 112, podano do kontaktu również specjalnie przeznaczony dla #ChildAlert numer 995.