Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dużo myślimy o zarabianiu pieniędzy, a za mało o ich oszczędzaniu

Maciej Sas
Maciej Sas
archiwum Beatrice Bartlay
„Pracuj mądrze, a nie ciężko” – zachęca Beatrice Bartlay, międzynarodowy trener biznesu i rozwoju osobistego, bizneswoman, autorka książek w rozmowie z Maciejem Sasem

W swoich publikacjach ciągle zachęca Pani do tego, by pracować mądrze, a nie ciężko. Innymi słowami, ale podobne rzeczy proponuje wielu polskich trenerów czy coachów, np. Marcin Iwuć, Ola Budzyńska, Miłosz Brzeziński czy Bartek Popiel. Każdy ma swój sposób na coś, podpowiada, radzi. Dlaczego odbiorcy mieliby zaufać akurat Pani?
Nie znam polskich coachów ale jestem pewna, że proponują wartościowe treści. Ja nie jestem coachem, jestem praktykiem biznesu. Metoda Work Smart Not Hard powstała na bazie moich 23-letnich doświadczeń biznesowych i dzięki niej osiągnęłam spektakularny sukces w międzynarodowym biznesie. Jeśli ktoś chce osiągnąć sukces w jakiejś dziedzinie, powinien uczyć się od osoby, która już to osiągnęła, a nie takiej, której wydaje się jak to zrobić. W biznesie liczą się wyniki, a myślę, że w moim przypadku cyfry mówią same za siebie: jestem laureatką 5 prestiżowych, brytyjskich nagród i nominacji biznesowych przyznawanych m.in. przez London Chamber of Commerce and Industry. Zostałam wybrana przez brytyjską Federation of Small Businesses do grona 100 wybitnych kobiet, które są wzorami do naśladowania w biznesie. Przez 10 lat byłam jurorem konkursów biznesowych Docklands Business Club w Londynie. Mam ponad 260 publikacji i dotyczących biznesu dla brytyjskich mediów, 8-cyfrową osobistą sprzedaż w funtach. Napisałam 3 książki po polsku i angielsku. Jak pan widzi, najpierw zbudowałam wielomilionowy biznes, byłam zapraszana na największe eventy biznesowe w Wielkiej Brytanii jako mówca, a dopiero potem wyszkoliłam biznesowo tysiące ludzi na całym świecie – w krajach takich, jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Singapur, Dania czy Niemcy.

Czy ciężka praca nie oznacza mądrości? Wiele osób tak pracuje, tak robili nasi rodzice, dziadkowie. To hasło można zrozumieć opatrznie...
Przez lata ukształtował się taki stereotyp: kult ciężkiej pracy. Osiągając wyniki, o których powiedziałam przed chwilą, musiałam się skupić na maksymalnej produktywności, mądrze wykorzystać zasoby, którymi dysponowałam. Proszę zauważyć, że czasu wszyscy mamy tyle samo, niezależnie od statusu materialnego, pochodzenia, miejsca na ziemi – to od nas zależy, jak nim zarządzimy i jak go wykorzystamy. Podam prosty przykład na to, jak w praktyce i biznesie działa jedno z narzędzi mojej metody – autoprezentacja. Ile razy było tak, że osoby szukające pracy, mając rewelacyjne umiejętności, poległy na spotkaniu, bo nie potrafiły się odpowiednio przedstawić? Jak wielu ludzi biznesu spaliło kontrakty i kontakty, bo nie potrafili w interesujący sposób zaprezentować swojej oferty? W jednym i drugim przypadku można zaliczyć setki takich rozmów czy wizyt handlowych, stracić czas i pieniądze. Można więc pracować ciężko bez rezultatów albo można nauczyć się ode mnie jednominutowej autoprezentacji i od razu nie tylko zrobić najlepsze wrażenie, wyróżnić się z tłumu aplikantów czy konkurentów, ale też dostać pracę lub podpisać kontrakt. Autoprezentacji nie uczą w szkołach. Większość ludzi, słysząc: „Powiedz mi coś o sobie” lub: „Przedstaw się jednym zdaniem”, zaczyna zastanawiać się, dukać, mówić: „yyyy”, zwyczajnie nie wiedząc, co powiedzieć. Wiele lat temu również ja sama nie potrafiłam się przedstawić. Nauczyłam się tej sztuki od najlepszych praktyków londyńskiego biznesu – mistrzem autoprezentacji jest dla mnie jest szef London City Airport. Jeżeli ktoś szuka klucza do sukcesu, to jest nim właśnie autoprezentacja. I właśnie to jest przykład pracy mądrej, opartej na konkretnych narzędziach biznesowych, a nie ciężkiej.

Wolność finansowa – marzenie wielu, doświadczenie nielicznych. Naprawdę to takie proste, jak mówi Pani w swoich podcastach? Jak się za to zabrać? Podobno zawsze najważniejsza jest chęć i zrobienie pierwszego kroku?
Jest znaczna różnica między marzeniem a doświadczaniem. Zaczynamy od marzenia, wizualizacji, a potem idzie to w dwóch kierunkach – marzenia jednych stają się mrzonką, ale doświadczeniem nielicznych. Doświadczenie to wdrażanie, zdobywanie umiejętności, analiza, korekta błędów i ponowne wdrażanie. Droga do wolności finansowej jest długa i wiedzie przez dwa wcześniejsze etapy – stabilizacji finansowej i niezależności finansowej. Pierwszym krokiem jest analiza budżetu domowego. Większość osób skupia się na zarabianiu pieniędzy, zupełnie zapominając o tym, ile można zaoszczędzić, skrupulatnie analizując wydatki i uszczelniając swój budżet. Całkiem niedawno na jednej z transmisji live na oczach tysięcy ludzi przeanalizowałam budżet domowy jednego z ochotników. Kwota, jaką oszczędziliśmy w 60 minut to 8.317 złotych polskich – tyle w skali roku wyciekało z jego budżetu domowego. Proszę zauważyć, że to zaledwie 22,78 zł dziennie. Nie zauważamy małych cyfr, odczuwamy w budżecie duże wydatki, a więc coś, co nas „szarpie” po kieszeni. Jeśli ktoś nie ma potrafi zarządzać budżetem domowym, to nie wyobrażam sobie jego finansów w firmie. To zaledwie jeden z setek przykładów na pracę mądrą, a nie ciężką.

Czego zazwyczaj brakuje nam w osiągnięciu samowystarczalności albo satysfakcji ekonomicznej?
Praktycznej, prostej wiedzy jak to zrobić. Większość osób myśli, że trzeba być analitykiem finansowym, bankowcem, żeby ten temat ogarniać. Brakuje też zmiany nawyków, np. oszczędzania nawet najmniejszych kwot. Zastosujmy w życiu bardzo proste kroki:

  • wydawajmy mniej niż zarabiamy;
  • żyjmy poniżej swoich możliwości finansowych
  • nadwyżkę podzielmy na pół i reinwestujmy. 50 proc. we własną edukacje, a kolejne 50 proc. w poduszkę finansową.

Można to zrobić samodzielnie przy pomocy prostej tabelki jaką jest analiza budżetu, którą pokazuję w mojej książce. Zacznijmy od 22.78 dziennie (uśmiech) – i tak każdego miesiąca. Wyniki niesamowicie Państwa zaskoczą.
Żyjemy w trudnych czasach pod względem możliwości rozumienia świata: mnogość obietnic pięknego życia, mnóstwa otaczających nas bodźców, których mózg nie jest w stanie ogarnąć, wielu oczekiwań otoczenia – rodziny, przyjaciół, szefów. Co w tej układance zmienić, by dojść do punktu, który Pani wskazuje?
Wypisz (nie pomyśl, tylko wypisz), co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze. Nie przejmuj się opiniami ludzi – to nie oni płacą Twoje rachunki. Otaczaj się ludźmi wspierającymi, a nie oczekującymi. Wypisz na kartce, co jest dla Ciebie w życiu ważne i czyje cele realizujesz – swoje własne czy szefa? Swoje czy rodziny i przyjaciół? Zmień środowisko – znowu w mojej metodzie na własnym przykładzie pokazuję, jak to zrobić bezboleśnie, bez narażania się na ostracyzm środowiska.

Wielkim problemem jest to, że rzadko kto z nas jest uczony w dzieciństwie zarządzania domowym budżetem, planowania, wyznaczania priorytetów życiowych i racjonalnego postępowania w trudnych sprawach, odpowiedniego sprzedawania się, czyli autoprezentacji. Te zaległości można nadrobić skutecznie w dorosłym życiu?
Oczywiście, bo nigdy nie jest za późno na to, by zacząć pracować mądrze, a nie ciężko. Zacznij już teraz. Dziś jest najlepszy moment na start. Dla wszystkich Czytelników mam prezent – możecie odebrać darmowy rozdział mojej książki „Work Smart Not Hard” tutaj: https://bit.ly/2UwiBWU
10 pierwszym osobom, które napiszą do mnie krótkiego mejla z informacją, czego się z tego rozdziału nauczyły, wyśle elektroniczną wersję mojej książki (do wyboru: po polsku lub angielsku). Czekam na mejle: [email protected]

Rozmawiamy o tym wszystkim na Dolnym Śląsku. Czy ma Pani jakieś bliskie związki z naszym regionem? Czy Pani zdaniem jest to miejsce szczególne pod jakimś względem, jeśli chodzi o Pani zainteresowania zawodowe?
Uwielbiam Wrocław i Dolny Śląsk! Tu mieszka moja rodzina. To miejsce piękne i z niesamowitym potencjałem – szkoda, że tak słabo wypromowane w świecie. Co roku przyjeżdżam tu z moimi brytyjskimi i francuskimi przyjaciółmi na turnieje tenisowe i narciarskie wycieczki skitourowe. Oni są zakochani w tym regionie! Zawodowo, osobiście nie, bo w tym roku, mimo młodego wieku, kończę moją karierę biznesową i trenerską – przechodzę na emeryturę – jestem więc żywym przykładem metody, którą stworzyłam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska